Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wolff: Formuła 1 nie powinna uprawiać samokrytyki

Toto Wolff powiedział, że ekscytujący wyścig w Austrii powinien uciszyć krytyków Formuły 1. Niepochlebne opinie zyskały na sile po nudnym Grand Prix Francji.

Toto Wolff, Executive Director (Business), Mercedes AMG

Autor zdjęcia: Steve Etherington / Motorsport Images

Szef zespołu Mercedesa porównał krytykowanie F1 przez ludzi związanych z tą serią, do zachowania brytyjskiego biznesmena - Geralda Ratnera, który w sławnym przemówieniu skrytykował swoją własną, tanią biżuterię. W krótkim czasie jego firma straciła całą reputację.

- Myślę, że wszyscy, którzy w polemice używali najtwardszych słów powinni zapamiętać ten [GP Austrii] wyścig, gdyby w przyszłości chcieli ponownie narzekać - powiedział Wolff.

- Nie powinniśmy brać przykładu z Ratnera i źle mówić o naszym sporcie. Mamy kolejną rundę i dyscyplina pokazuje swoją widowiskowość, zaciętą walkę oraz kontrowersje na torze, a to wszystko w obecności tłumów.

Pomimo słabych wyników Mercedesa, Wolff uważa weekend na Red Bull Ringu za pozytywny dla samego sportu. Austriak nie omieszkał także pochwalić Pirelli za oparcie się presji powrotu do opon z 2018 roku.

- To był dobry dzień dla F1. Kapitalna rywalizacja. Chciałbym też wyrazić uznanie dla Pirelli, które mocno obstawało przy swoim stanowisku i nie poddało się presji i manipulacjom, dostarczając nam dobry produkt.

- W ubiegłym roku mieliśmy problemy z powstawaniem pęcherzy. W tym sezonie opony są świetne. Trochę to śmieszne, że ci sami, którzy je krytykują, jednocześnie są w stanie "cisnąć" je do samego końca.

Wolff spodziewa się, że na Silverstone Mercedes pokaże lepszą formę. - Podoba mi się twarda walka. Sądzę, że ludziom tego brakowało i dlatego krytykowali także to, że jesteśmy zbyt daleko z przodu.

- Dzisiaj widzieliśmy odmienny scenariusz. Czy inni zmniejszyli stratę to okaże się dopiero po trzech najbliższych wyścigach. Każdy z nich rozgrywany jest na torze o innej charakterystyce, w innych warunkach pogodowych. Mam nadzieję, że wrócimy do swojej dobrej formy.

- Silverstone powinno nam odpowiadać. Może nie tak bardzo jak Paul Ricard, ale z pewnością bardziej niż Austria - zakończył Toto Wolff.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Alonso i Vandoorne zasługują na podziękowania
Następny artykuł F1 2019 - najlepsza odsłona gry w historii

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska