Wolff: Pieniądze nigdy nas nie różniły
Szef Mercedesa Toto Wolff przyznał, że Lewis Hamilton zasługuje na gwiazdorską pensję. Negocjacje między niemieckim producentem, a mistrzem świata wciąż trwają.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Aktualny kontrakt Hamiltona wygasa po nadchodzącym sezonie. W podobnej sytuacji są między innymi Sebastian Vettel, Valtteri Bottas, Charles Leclerc czy Max Verstappen. Przyszłość tych dwóch ostatnich wyjaśniła się niedawno. Obaj pozostaną w swoich dotychczasowych ekipach, czyli odpowiednio Ferrari i Red Bull Racing.
Sześciokrotny mistrz świata łączony był z Ferrari, ale wydaje się, że wobec przedłużenia kontraktu z Leclerkiem, Scuderia nie będzie skłonna sięgnąć po Brytyjczyka. Najbardziej prawdopodobna możliwość zakłada oczywiście pozostanie w Brackley. Kością niezgody według mediów miała być wysokość sumy wpisanej do umowy. Obecnie Hamilton zarabia około 40 milionów funtów brytyjskich za sezon i rzekomo poprosił o podwyżkę o kolejne 20.
W macierzystej spółce Mercedesa - Daimlerze szukają oszczędności i nadal nie potwierdzono zaangażowania w F1, choć podpisana właśnie umowa sponsorska z firmą Ineos może wskazywać na pozostanie w najważniejszej wyścigowej serii świata. Plotki o rzekomym opuszczeniu serii przez dominatora ery silników hybrydowych [od 2014 roku] stanowczo zdementował niedawno Wolff. Podobnie rzecz się ma, jeśli chodzi o sugestie na temat impasu rozmów kontraktowych z Hamiltonem. Te według Austriaka mają się odbyć w lutym.
Wolff jednocześnie zaznacza w wywiadzie z agencją PA Media, iż jest świadomy tego, jak dużej pensji może żądać Hamilton.
- Trzeba szanować, że sportowa supergwiazda u szczytu kariery i swoich możliwości ma ograniczony czas, w którym może zarobić tak wielkie pieniądze. Szanujemy to, jak również wkład Lewisa zarówno na torze, jak i poza nim.
- Podobnie Lewis zawsze szanował to, iż jesteśmy Mercedesem i musimy poruszać się w pewnych realiach ekonomicznych, które są dla nas ważne. Strona finansowa nigdy wcześniej nie była jakimś punktem zwrotnym naszych rozmów. Zwykle chodziło bardziej o jego projekty i różne aktywności.
- Chcemy mieć najlepszego gościa w sobotnich kwalifikacjach i niedzielnym wyścigu. To zawsze będzie moim celem - zakończył Toto Wolff.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze