Wolff potwierdził rozmowy z Verstappenem
Letnie rozmowy z zespołem zarządzającym Maxa Verstappena doprowadziły Mercedesa do konkluzji, że najlepsze jest pozostanie na osobnych ścieżkach w sezonie 2025.
Autor zdjęcia: Sam Bagnall / Motorsport Images
Dyrektor generalny Mercedesa, Toto Wolff, twierdził, że jest „możliwość” podpisania kontraktu z Maxem Verstappenem na 2025 rok i przeprowadził wakacyjne rozmowy z jego zespołem zarządzającym.
Pośród walki o władzę, które przyniosły niespokojne czasy w Red Bullu w pierwszej fazie sezonu 2024, pojawiło się wiele spekulacji, że Verstappen może opuścić zespół z siedzibą w Milton Keynes pod koniec roku i dołączyć do Mercedesa.
Ujawniono, że Verstappen miał w swoim kontrakcie klauzulę odstępnego, która może zostać aktywowana, jeśli Helmut Marko, wówczas uwikłany w walkę o władzę z szefem zespołu Red Bulla, Christianem Hornerem, opuści zespół broniący tytułu. Ta droga wydawała się zamknięta, gdy przyszłość Marko w zespole do 2026 roku została potwierdzona.
Wolff od tego czasu ujawnił, że pozostał w rozmowach z zespołem zarządzającym Verstappena - a mianowicie z jego ojcem Josem i menedżerem Raymondem Vermeulenem - a rozmowy na temat przyszłości odbyły się latem. Obie strony doszły jednak do wniosku, że Verstappen nie dołączy do Mercedesa w 2025 roku.
- Przez cały rok byłem przekonany, że jest jakaś szansa albo możliwość transferu. To nie było niemożliwe do osiągnięcia.
- To wciąż dość wyboisty grunt, nie tylko ze względu na wydajność, ale także z powodu problemów interpersonalnych, których wszyscy jesteśmy świadomi.
- Nawiasem mówiąc, przez całe życie dogadywałem się z Josem. Może to dlatego, że jesteśmy trochę podobni. I dlatego myślałem, że drzwi nie są całkowicie zamknięte.
- Jakie były szanse, że tak się stanie? Może było to 10 do 1 albo dziewięć do jednego. Mimo to nie chciałem się poddawać, ale latem wspólnie doszliśmy do wniosku, że nie powinniśmy czekać, aż coś się wydarzy, zanim podejmiemy decyzję na 2025 rok.
- Po prostu kontynuujemy naszą pracę, Max w Red Bullu a my w Mercedesie. I to była wspólna myśl.
Wolff zasugerował na początku sezonu, że „stanie na rękach”, aby zapewnić Verstappena w Mercedesie. To było w fazie sezonu, w której Mercedes nie był pewien, kogo podpisać na drugie miejsce obok George'a Russella.
Wyjaśnił, że rozmowy z Verstappenem i jego zespołem zarządzającym były szczere, a wszystkie strony były otwarte w rozmowach na temat 2025 roku. Nie przeszkadzały mu w tym spekulacje, że ścieżka Verstappena może w przyszłości skręcić do Mercedesa.
- W przypadku Maxa, Raymonda i Josa podoba mi się to, że rozmawiamy wprost. Nie musimy się nawzajem popychać. Tkwiliśmy w tym zbyt długo i podjęliśmy ostateczną decyzję. Do tego właśnie zmierzał cały nasz wysiłek.
- Mam nadzieję, że taki będzie skład na rok 2026 i późniejsze lata, ale to nie zamyka drzwi do tego, że Max przyjdzie do nas w 2026 roku ponieważ chcemy, aby wszystkie opcje były otwarte. To, co podobało mi się w naszych rozmowach, to to, że nigdy nie mieliśmy między sobą żadnych ukrytych intencji.
- W jakiś sposób mam wrażenie, że drogi Mercedesa i Verstappena się skrzyżują, ale nie wiem, kiedy to może nastąpić. Czy to będzie rok 2026, czy trzy lata później. Tego jeszcze nie wiem.
Wolff wydawał się również sugerować, że zespół mocno skłania się teraz w stronę wschodzącej gwiazdy Andrei Kimi Antonelliego w swoich rozważaniach na 2025 rok. Włoch zadebiutuje w zespole podczas pierwszego treningu na Monzy w przyszły piątek.
Antonelli, który w niedzielę skończy 18 lat, od dawna uważany jest za następcę Hamiltona w Mercedesie, a Wolff powiedział, że on i Russell są częścią długoterminowych planów Mercedesa.
- Wkrótce potwierdzimy, kto zajmie drugie miejsce. Powiedziałem również, że dwaj kierowcy, którzy będą w samochodzie, mają nasze pełne wsparcie, w 100%.
- Dlatego wchodzę w sezon w 2025 roku z dwoma kierowcami, którym damy całą możliwość występu. Nie chcę na tym etapie rozmawiać o składzie kierowców na sezon 2026.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.