Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wolff przekonany o niewinności Mercedesa

Toto Wolff przyznał, że nie ma żadnych obaw związanych ze sprawdzeniem roli Mercedesa w sprawie legalności samochodu Racing Point.

Lance Stroll, Racing Point RP20

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

Choć zapadł już pierwszy werdykt odnośnie RP20 - zespołowi Racing Point odebrano 15 punktów za Grand Prix Styrii i przyznano 400 tysięcy euro kary - finał sprawy jest jeszcze odległy. Cztery ekipy rywali złożyły odwołanie, uważając sankcję za zbyt łagodną. Zdziwienie budzi przede wszystkim fakt, iż Racing Point wciąż może używać tych samych wlotów powietrza do tylnych hamulców, a jedyną konsekwencją jest nagana.

Red Bull Racing nie złożył formalnego odwołania, jednak chciałby, aby sprawę zbadano również pod kątem udziału Mercedesa, co wskazałoby austriackiemu producentowi energetyków co jest dozwolone w kontekście dzielenia zasobów z AlphaTauri.

- Jeśli chodzi o Mercedesa, jestem pewien, że pojawią się odpowiednie pytania. Skoro jeden zespół jest winny przyjęcia konkretnych części, to czy ten dostarczający również popełnił wykroczenie? FIA powinna się temu przyjrzeć - stwierdził Christian Horner, szef RBR.

Z kolei Wolff, szef ekipy Mercedesa, nie ma żadnych obaw związanych z dalszym badaniem sprawy i uważa, że jego zespół jest całkowicie niewinny.

- Szczerze mówiąc, nie ma po naszej stronie żadnych zmartwień - stwierdził Wolff. - I kiedy mówię żadnych, mam na myśli żadnych. Nie doszło do żadnego naruszenia przepisów. Nie sądzę również, aby Racing Point je złamało.

- Gdyby sprawa trafiła do Międzynarodowego Sądu Apelacyjnego, prawnicy i adwokaci mają konkretną opinię na temat solidnych podstaw tej sprawy. Każdy jest dobrze przygotowany. Oczywiście, nasza reputacja jest ważna, ale nie została dotknięta. Jeśli ktoś uważa, że zrobiliśmy coś złego, z chęcią pójdziemy do sądu.

- Czujemy się w 100-procentach komfortowo w pozycji, w której się znaleźliśmy. Czytaliśmy przepisy kilka razy. Werdykt, który zapadł jest mocno skomplikowany. Jego interpretacja jest nowa i to dla wszystkich. Przekazaliśmy im [Racing Point] pewne dane jeszcze w 2019 roku, co było całkowicie zgodne z przepisami. Data 6 stycznia [2020 roku] nie ma dla nas żadnego znaczenia, ponieważ rysunki i projekty zostały dostarczone wcześniej. My i Racing Point uważamy, że wszystko pozostaje w zgodzie z regulacjami - zakończył Toto Wolff.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Relacje Vettela z Ferrari wciąż gorącym tematem
Następny artykuł Hulkenberg łączony z Alfą Romeo

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska