Wolff: To chwilowe problemy
Szef Mercedesa, Toto Wolff, ostrzegł rywali, że skreślając Red Bulla robią to na własną odpowiedzialność, ponieważ ich problemy mogą być chwilowym potknięciem.
Lewis Hamilton, Mercedes F1 W15, Max Verstappen, Red Bull Racing RB20
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Spadek osiągów bolidów Red Bulla sprawił, że przed ostatnimi dziewięcioma Grand Prix F1 w tym roku szanse na zdobycie przez ekipę Christiana Hornera tytułów mistrzowskich konstruktorów jak i kierowców, są coraz mniejsze.
Po dobrym początku sezonu Red Bull ma teraz problemy z rywalizacją na szczycie stawki. We Włoszech Verstappen zajął szóste miejsce, startując z siódmego pola, a jego kolega z zespołu, Sergio Perez, nie był w stanie poprawić swojego ósmego miejsca.
Po aktualizacjach McLarena, które uczyniły ich najszybszymi w stawce, Mercedesie, który wkroczył do walki o zwycięstwa przed przerwą letnią i Ferrari, które również poczyniło kroki naprzód, Red Bull znalazł się w trudnej sytuacji chcąc walczyć o utrzymanie prymatu w mistrzostwach kierowców i konstruktorów.
Sam Verstappen powiedział po słabym występie w GP Włoch, że „nierealne” jest, aby Red Bull zachował oba tytuły, ponieważ Lando Norris traci 62 punkty do Holendra w klasyfikacji kierowców, a McLaren traci zaledwie 8 punktów w klasyfikacji konstruktorów.
Wolff, którego ekipa walczyła o dominację nad Red Bullem w przeszłości, powiedział, że dziwne jest być świadkiem, jak liderzy tracą tempo, ale nie należy wykluczać zmiany sytuacji.
-To naprawdę dziwne, bo to wcale nie jest dominujący Red Bull z początku roku – powiedział.
- Myślę, że Max był w stanie utrzymać tempo przez jakiś czas dzięki swoim umiejętnościom, ale teraz jest coraz gorzej. Widzę to nie rozumiejąc, ani nie wiedząc co dzieje się w środku, ale wiem, że może to być chwilowe.
- GP Włoch było prawdopodobnie jednym z ich najgorszych wyścigów, ale kim ja jestem, żeby to oceniać? Mieliśmy dwa lata, w których nic nie działało, i tak samo było z Ferrari kilka wyścigów temu, więc nie sądzę, żeby można było ich skreślić.
- To groźny zespół i jestem pewien, że będą mieli jeszcze lepsze wyścigi, ale to McLaren jest teraz wyraźnym faworytem w klasyfikacji konstruktorów. Mają dwóch kierowców, którzy zdobywają regularnie punkty i zakładam, że Red Bull nie spodziewał się tego na początku roku.
Różne tory, warunki pogodowe, zużycie opon i aktualizacje oznaczają, że różnica między faworytami jest na tyle mała, że przewidzenie, kto stanie na podium, nie jest łatwym zadaniem.
Na podstawie ostatnich wyścigów wyraźnie widać, że dominacja Red Bulla i Verstappena to przeszłość. Siedem ostatnich Grand Prix wygrało sześciu różnych kierowców i tylko Lewisowi Hamiltonowi udało się to dwa razy.
Wolff uważa, że to co się teraz dzieje, jest dobre dla kibiców: - To jest świetne dla F1, to prawdziwy rock and roll – powiedział.
Toto Wolff, Team Principal and CEO, Mercedes-AMG, Christian Horner, Team Principal, Red Bull Racing
Autor zdjęcia: Red Bull Content Pool
- Popatrzcie na Ferrari. Mieli naprawdę słabe weekendy, a potem poprawili się w Zandvoort i dzięki sprytnej strategii wygrali na Monzie.
- Te wahania, które widzimy między czterema najlepszymi zespołami, to świetna wiadomość dla fanów i dla tego sportu. Jest siedem lub osiem samochodów, które są w stanie ścigać się o podium i to jest bardzo dobre.
Red Bull z pewnością będzie liczył na dobry wynik w GP Azerbejdżanu, w przeciwnym razie powtórka rezultatu z Monzy spowoduje spadek ze szczytu tabeli konstruktorów.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.