Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wolff: Za mocno skupiliśmy się na przyszłym sezonie

Szef Mercedesa w Formule 1 - Toto Wolff przyznał, że aktualny spadek formy zespołu spowodowany jest brakiem wprowadzania w ostatnim czasie istotnych poprawek w tegorocznym W10.

Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1 W10

Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1 W10

Steve Etherington / Motorsport Images

Wolff stwierdził, że skupienie się na sezonie 2020 doprowadziło do spowolnienia rozwoju aktualnego samochodu. Nowe części pojawią się jednak podczas kolejnego grand prix w Japonii.

Zapytany czy ostatnie wyniki są bardziej zasługą progresu Ferrari czy spadkiem formy Mercedesa, Wolff odparł: - Myślę, że prawda leży gdzieś pośrodku. Sądzę, że wciąż poprawiają się jeśli chodzi o prędkość na prostych. Mieli też dobry samochód zarówno w Singapurze, jak i Soczi.

- Jednocześnie my od dłuższego czasu nie wprowadzaliśmy poprawek w samochodzie i prawdopodobnie nie zarządzaliśmy rzeczami tak optymalnie, jak można. Mieliśmy też trochę pecha. Mogliśmy wygrać niektóre z tych kilku wyścigów, ale tego nie uczyniliśmy. Pech obrócił się w szczęście w Soczi.

Austriak podkreślił, że brak ulepszeń był decyzją strategiczną.

- W ten sposób zostało to zaplanowane. Trzeba odpowiednio zarządzać zasobami, także pod kątem kolejnego sezonu. Jest to coś, co rozważamy bardzo ostrożnie.

- Na Suzukę przywieziemy rzecz, którą chcielibyśmy sprawdzić. Nic wielkiego, na pewno na mniejszą skalę, niż kiedy cisnęliśmy ze wszystkich sił aż do letniej przerwy.

- Regulacje pozostają takie same, więc wszystko jest częścią jednego toku myślenia - dodał zapytany czy nowinka przygotowana na Japonię sprawdzana jest z myślą o 2020 roku.

Tegoroczny samochód Mercedesa cechuje sporo większy opór niż SF90 Ferrari, jednak Wolff twierdzi, że zmiana w tym obszarze nie jest głównym celem na przyszły rok.

- Przyglądamy się temu, jednak trzeba też spojrzeć z innej perspektywy. Pomiędzy dwoma ekstremami, które widzi się na torze, są może 0,2 s. Ma to wpływ, ale nie aż tak duży.

Szef ekipy „srebrnych strzał” podkreśla, że pomimo oczywistej potrzeby skupienia się na przyszłym roku, zespół nie przyjmuje jeszcze gratulacji za mistrzowskie tytuły w sezonie 2019.

- Sądzę, że trzeba jeszcze myśleć o bieżącym sezonie równie mocno co o kolejnym. Mamy niezłą przewagę, ale w sporcie nic nie jest zagwarantowane.

- Pod tym względem patrzymy krótkoterminowo. Staramy się maksymalizować każdy kolejny dzień i weekend. Jednocześnie myślimy o kolejnym roku, tym co możemy poprawić, co zrobić lepiej, by mieć dobry samochód z silną jednostką napędową.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Bottas walczył jak lew
Następny artykuł Czy Haas skusi PKN Orlen?

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska