Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wszyscy albo nikt

Władze Formuły 1 zapewniają, że nie odbędzie się żadna dana runda mistrzostw świata, jeśli którykolwiek z zespołów nie będzie mógł przyjechać na grand prix z powodu ograniczeń w podróży wynikających z zagrożenia koronawirusem.

Charles Leclerc, Ferrari SF1000, makes a pit stop

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Nowym sezon F1, który rozpocznie się 15 marca w Australii, pozostaje niepewny co do losu pierwszych trzech wyścigów z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa.

W związku z dużą epidemią we Włoszech, która oznacza, że obywatele państwa napotykają większe trudności podczas podróży do niektórych krajów, istnieje ryzyko, że personel Ferrari lub AlphaTauri może zostać niewpuszczony na wybrane terytoria.

Nie było jasne, co stanie się w przypadku scenariusza, w którym jeden lub dwa zespoły nie będą mogły wystartować, ale dyrektor sportowy F1 - Ross Brawn wyjaśnił, że takie zawody po prostu się nie odbędą.

Rozmawiając z agencją informacyjną Reuters, Brawn powiedział: - Jeśli zespół nie będzie mógł wjechać do danego kraju, wyścig się nie odbędzie. W każdym razie to nie będą zawody zaliczane do mistrzostw świata Formuły 1, ponieważ byłoby to niesprawiedliwe.

- Oczywiście, jeśli zespół sam zdecyduje o nieprzystąpieniu do wyścigu, to jest już wyłącznie ich kwestia. Jeśli jednak któraś ekipa nie może wziąć udziału w grand prix z powodu rozporządzenia władz kraju, trudno jest o uczciwą rywalizację.

Jednym z możliwych scenariuszy może być rozegranie wyścigu zgodnie z tegorocznym harmonogramem, ale nie będzie miał rangi mistrzostw świata. Kierowcy i zespoły nie będą wtedy zdobywały punktów do klasyfikacji sezonu.

Brawn powiedział, że F1 ciężko pracuje, aby upewnić się, że rundy otwarcia mistrzostw odbędą się, ale przyznał, że sytuacja jest bardzo skomplikowana.

- To bardzo poważna sytuacja, której nie lekceważymy. Staramy się zorganizować te wyścigi, ale podchodzimy do tego w odpowiedzialny sposób - podkreślił. - Minimalizujemy liczbę osób przebywających na padoku i prosimy zespoły o wysyłanie mniejszej grupy pracowników.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Przyszłość Haasa pod znakiem zapytania
Następny artykuł Magnussen: Haas może odejść z F1

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska