Wszyscy stratedzy do zwolnienia

Scuderia świetnie rozpoczęła bieżący sezon, wygrywając dwa z czterech pierwszych wyścigów. Później przyszła gorsza passa i rywale z Red Bull Racing odjechali w obu klasyfikacjach: zespołowej i konstruktorów.

Słabe wyniki Ferrari związane były z usterkami technicznymi oraz błędami kierowców i strategów. Choć winy rozkładają się na kilka departamentów, Surera - byłego kierowcę Formuły 1 - najbardziej drażnią pomyłki strategiczne i ludzi za nie odpowiedzialnych zwolniłby bez wahania.

- Stratedzy powinni zostać zwolnieni - powiedział kategorycznie Surer w rozmowie z Formel1.de, serwisem należącym do Motorsport Network. - Naprawdę pozostaje tylko kręcić głową, że za każdym razem „udaje” im się podjąć złe decyzje. Zwolniłbym wszystkich ludzi od strategii!

- To niewiarygodne, jak bardzo można się pomylić.

Ferrari tłumacząc niektóre swoje wpadki - w tym dobór twardych opon w Grand Prix Węgier, które Max Verstappen wygrał ruszając z dziesiątego pola - twierdziło, że strategia nie była główną przyczyną porażki, a odpowiadał za nią generalny brak tempa.

- Taa... No jeśli założy się złe opony... Wcześniej [Charles Leclerc] prowadził. Faktycznie, strasznie wolny ten samochód - ironizował dalej Surer.

Wielu obserwatorów uważa, że jeśli sprawy nie ulegną poprawie zagrożona może być posada Mattii Binotto - szefa stajni. Surer również nie zwalnia Włocha z odpowiedzialności.

- Ktoś z góry powinien wreszcie stwierdzić: „Co oni wyprawiają?! Mamy przecież najszybszy samochód.