Wybór Russella sporym ryzykiem
Nico Rosberg stwierdził, że Mercedes sporo zaryzykował zatrudniając George’a Russella, zwłaszcza jeśli ten będzie miał tempo dorównujące Lewisowi Hamiltonowi.
Po pięciu sezonach współpracy Mercedes zrezygnował z usług Valtteriego Bottasa, zatrudniając w jego miejsce swojego podopiecznego, George'a Russella. Anglik dołączył do stawki F1 w 2019 roku i trzy sezony spędził w Williamsie, nierzadko osiągając wyniki ponad możliwości samochodu.
Russell miał już okazję ścigać się Mercedesem. Podczas ubiegłorocznego Grand Prix Sakhiru zastępował chorego na COVID-19 Lewisa Hamiltona. Gdyby nie pech i błędy zespołu, miał szanse nawet na zwycięstwo.
Rosberg jednak w wysokich umiejętnościach Russella dostrzega również ryzyko napięć i ostrej walki wewnątrz Mercedesa. Sam pamięta swoje potyczki z Hamiltonem w zwycięskim dla niego sezonie 2016.
- Wydaje mi się, że wyścig w Bahrajnie pomógł George’owi najwięcej, ponieważ odniesieniem jest Valtteri - powiedział Rosberg na antenie Sky Sports F1. - George wie, jak Valtteri naciska na Lewisa w kwalifikacjach. Zwykle są o włos.
- A George w Bahrajnie miał od razu tempo Valtteriego. To doda mu pewności i wiary, że sprosta zadaniu i będzie wystarczająco szybki.
- To była trudna decyzja dla Toto [Wolffa], ponieważ ryzyko jest dość duże. Jeśli George naprawdę będzie miał tempo Lewisa, w zespole będzie gorąco. Jest wiele niewiadomych. Czy George zawsze odpuści, czy może wystawi łokcie? Wspaniale będzie to oglądać.
Sezon 2022 rozpocznie się w drugiej dekadzie marca od Grand Prix Bahrajnu. Start rywalizacji poprzedzą dwie tury testów.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.