Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wypadek nie zmieni Russella

George Russell przyznaje, że wypadek z Grand Prix Emilii-Romanii, choć był brutalną lekcją, nie zmieni jego podejścia do rywalizacji na torze.

George Russell, Williams FW43B

George Russell, Williams FW43B

Charles Coates / Motorsport Images

George Russell i Valtteri Bottas zderzyli się na 30 okrążeniu wyścigu w Imoli. Anglik w Williamsie atakował Fina w Mercedesie na dojeździe do szykany Tamburello. Russell zjechał na trawę, stracił panowanie nad samochodem i obrócił się, zahaczając bolid Bottasa. Oba samochody zostały kompletnie rozbite, a kierowcy przerzucali się winą. Russell podszedł nawet do Bottasa zanim ten wysiadł z rozbitego samochodu i szturchając go, dał upust swoim emocjom.

W rozmowie z Channel 4 Russell wrócił do tamtych wydarzeń.

- Wyciągnąłem z tego trochę wniosków - powiedział Russell. - Dla kierowcy wyścigowego jedna z głównych zasad brzmi: „nigdy nie powinieneś mieć kolizji z zespołowym kolegą”. Oczywiście, Valtteri jest w innym samochodzie, ale mnie wspiera Mercedes. Jestem, gdzie jestem dzięki Mercedesowi, więc Lewis [Hamilton] i Valtteri są dla mnie swego rodzaju partnerami z ekipy. I to jedna z tych rzeczy, która w ferworze mi wtedy umknęła.

- Po drugie, sędziowie orzekli, że był to incydent wyścigowy. Pech. Byłem jednak strasznie rozczarowany tym, jak zareagowałem. Tak jakbym nie był sobą. Postąpiłem wbrew swojemu instynktowi, ponieważ chciałem dać upust emocjom. Mówiąc szczerze, byłem niezwykle nabuzowany. Rozbiliśmy się przy prędkości przekraczającej 300 km/h. Wiele myśli przeszło mi przez głowę...

Russell podkreśla, że zdarzenie nie zmieni jego podejścia do rywalizacji na torze.

- To nie zmieni tego, jak podchodzę do walki z rywalami na torze. Jeśli nadarzy się okazja, jeśli dostrzegę lukę, nie zawaham się. Z drugiej strony, nauczyłem się, że po fakcie muszę postępować inaczej. Konieczny jest pełny ogląd sytuacji zanim dokona się osądu.

- Zrobiłem to w niedzielną noc [po wyścigu] i dlatego czułem, że istotne jest, by przeprosić. Czułem, że swoim zachowaniem zawiodłem wtedy ludzi.

Kolejną okazję do pojedynku George Russell i Valtteri Bottas będą mieli w najbliższy weekend. Pierwszy trening przed Grand Prix Portugalii ruszy w piątek o godzinie 12:30 czasu polskiego.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Williamsy odbudowane
Następny artykuł Więcej błędów Hamiltona

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska