Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kierowcy w szoku po wypadku Schumachera

Kierowcy Formuły 1 uznali za „szokujący” widok rozerwanego samochodu Micka Schumachera po wypadku w Grand Prix Monako minionej niedzieli.

Mick Schumacher, Haas VF-22 crash

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

Mick Schumacher, podążając już na slickach, podczas wyścigu w Monte Carlo stracił panowanie nad samochodem na 26 okrążeniu, na wyjściu z czternastego zakrętu. Najpierw uderzył w barierę armco po prawej stronie toru, a następnie wbił się w osłonę tecpro na końcu sekcji basenowej. Bolid zespołu Haas F1 został rozerwany na pół. Wypadek wyglądał bardzo poważnie, ale kierowcy nic się nie stało. Z wraku bolidu wydostał się o własnych siłach.

Początkowo po tym zdarzeniu zarządzono wirtualną neutralizację, potem pojawił się samochód bezpieczeństwa. Ostatecznie jednak wywieszono czerwone flagi, aby umożliwić służbom porządkowym naprawienie uszkodzonej infrastruktury.

Po wypadku Schumacher został zabrany do centrum medycznego, z którego szybko został wypisany przez personel FIA.

Czytaj również:

Po grand prix wielu kierowców przyznało, że byli zszokowani widokiem pobojowiska po tym zdarzeniu. Pierre Gasly z zespołu AlphaTauri powiedział, że wyglądało to „źle” i martwił się o Schumachera.

- Kiedy zobaczyłem, że skrzynia biegów całkowicie odpadła, było to dość szokujące - powiedział Gasly. - Na wywieszenie czerwonej flagi trzeba było trochę poczekać, ale decyzja była słuszna. Zaskoczyło mnie trochę, że mieliśmy wirtualną neutralizację, a nie od razu samochód bezpieczeństwa. Muszę jednak przeanalizować przebieg wyścigu, był dość długi i dużo się działo.

Fernando Alonso z Alpine nazwał kraksę „potężną” i podkreślił, że ma nadzieję, iż F1 „nauczyła się czegoś tego dnia” wskazując, że większa waga obecnych bolidów ma spory wpływ na takie wypadki.

- Nie sądzę, aby konsekwencje tego wypadku wynikały z problemów z autem, bardziej zależne było to od siły uderzenia - powiedział Alonso. - Te samochody są bardzo ciężkie, ważą ponad 800 kg, więc bezwładność, która wynosi cię na ścianę, jest dużo większa niż w przeszłości. Jak już mówiłem, prawdopodobnie czegoś się dziś nauczyliśmy.

Do sprawy odniósł się też kierowca Astona Martina - Sebastian Vettel, mentor młodego Niemca.

- Nie wiem dokładnie, co się stało, nie widziałem tego. Najważniejsze, że nic mu nie jest - powiedział Vettel. - Nie ma wątpliwości, że stać go na dużo więcej niż to, co pokazuje w tej chwili. Myślę jednak, że należy dać mu trochę wytchnienia.

Czytaj również:

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Mercedes może zmniejszyć dostawy silników
Następny artykuł Zabraknie odwagi, by wyrzucić Monako?

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska