„Wyścigi duchów” bez wpisowego
Organizatorzy Grand Prix Hiszpanii, jednego z ośmiu wyścigów pierwszej części zmodyfikowanego kalendarza, przyznali, że zgodnie z ustaleniami nie muszą płacić opłaty wpisowej, przeznaczonej dla Liberty Media, właściciela Formuły 1.
Alex Albon, Red Bull Racing RB16
Zak Mauger / Motorsport Images
Formuła 1 opublikowała wczoraj część tegorocznego kalendarza. Pierwszy, w pełni europejski etap harmonogramu składa się z ośmiu wyścigów. Włodarze serii wciąż liczą, że uda się rozegrać 15-18 rund, a w drugiej połowie sezonu na trybuny powrócą kibice.
Podczas wspomnianych ośmiu wydarzeń: po dwóch w Austrii i Wielkiej Brytanii i po jednym na Węgrzech oraz w Hiszpanii, Belgii i Włoszech zabraknie publiczności. Promotorzy tych imprez nie mogą więc liczyć na przychody ze sprzedaży biletów, a co za tym idzie zwrot poniesionych nakładów i zarobek.
Z tego też względu Liberty Media zrezygnowała z opłaty wpisowej w przypadku wyścigów odbywających się za zamkniętymi drzwiami.
- Jednym z warunków, który postawiliśmy Liberty Media, jest zwolnienie z opłaty wpisowej, ponieważ nie będziemy mieli przychodów z biletów oraz pozytywnego wpływu ekonomicznego w regionie - powiedział Joan Fontsere, szef Circuit de Barcelona-Catalunya w rozmowie z agencją EFE.
Na torze niedaleko Barcelony odbędzie się jeden wyścig, zaplanowany na 16 sierpnia. Fontsere wyjaśnił, że nie było rozmów na temat dwóch wydarzeń.
- Nasza pozycja w negocjacjach z Liberty Media była następująca: wiecie jak pracujemy, znacie nasze doświadczenie, lokalizację i pogodę. Jednak od samego początku chcieli mieć tutaj tylko jedno grand prix.
- Gdyby musieli zorganizować drugie, przestudiowalibyśmy taką opcję. W każdym razie daliśmy im taką możliwość.
Choć w kalendarzu widnieje obecnie osiem europejskich wyścigów, niewykluczone, że może ich być więcej. Hockenheimring i Mugello pozostają w rezerwie, gdyby któraś runda na innym kontynencie wypadła z harmonogramu.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze