Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wysokie kary za zegarki

Zegarki zostały dodane przez FIA do listy zakazanej biżuterii. Kierowcy, którzy nagminnie będą łamać wytyczne, mogą zostać ukarani grzywną w wysokości ponad miliona złotych.

Jewellery of Lewis Hamilton, Mercedes-AMG

Autor zdjęcia: Steve Etherington / Motorsport Images

FIA na poważnie wzięła się za egzekwowanie przepisów dotyczących zakazu noszenia biżuterii podczas aktywności na torze oraz wymogu posiadania atestowanej odzieży, w tym również bielizny osobistej.

Czytaj również:

Najgłośniej przeciwko zakazowi biżuterii protestował Lewis Hamilton. Siedmiokrotny mistrz świata podkreślał, że części swoich ozdób nie jest w stanie sprawnie i szybko zdjąć. Brytyjczyk porozmawiał jednak z przedstawicielami medycznymi Formuły 1 i doszło do ugody. Podczas weekendu w Miami, Hamilton pozbędzie się wszystkich łatwych do zdjęcia ozdób, a na pozostałe dostał czas do Grand Prix Monako, które odbędzie się za trzy tygodnie.

Czytaj również:

W sobotę, w dniu kwalifikacji w Miami, FIA wydała kolejny komunikat uściślając, że zakaz związany z biżuterią obejmuje również zegarki.

W interesie bezpieczeństwa, zegarki będą uznawane jako biżuteria - brzmi notka.

Nie wydano oficjalnego „cennika” za przewinienia, ale źródła Motorsport.com podają, iż pierwsze wykroczenie kosztować będzie 52 tysiące euro. Recydywista będzie musiał wpłacić do kasy FIA nawet 250 tysięcy euro, czyli prawie 1,2 miliona złotych. Niewykluczone jest również odebranie punktów zebranych w trakcie sezonu.

Do grona niezadowolonych z powodu restrykcyjnego podejścia FIA dołączył Kevin Magnussen, który zdecydował się zdejmować obrączkę ślubną przed wejściem do samochodu.

- Nie chcę zapłacić 250 tysięcy euro kary. Wiem, z jakich pobudek to robią, ale przecież mamy do czynienia z obrączką na palcu. Biorę na siebie trochę poważniejsze oparzenie palca w zamian za możliwość jazdy z obrączką. Gdyby stało się coś naprawdę złego, chcę ją mieć przy sobie. Źle się czuję zdejmując ją. Możemy wziąć na siebie tę odpowiedzialność.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Szykana rodem z supermarketu
Następny artykuł Trudno wskazać faworyta czasówki

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska