Za długa przerwa dla Norrisa
Lando Norris przyznał, że powodem bólu podczas Grand Prix Styrii były siniaki, których nabawił się przez długą nieobecność w wyścigowym kokpicie.
Lando Norris, McLaren
Andy Hone / Motorsport Images
Norris przez cały drugi weekend w Styrii cierpiał z powodu bólu pleców i klatki piersiowej. Niezbędne okazały się być środki przeciwbólowe. Po powrocie do Wielkiej Brytanii i dokładnej diagnozie, 20-latek jest przekonany, że poradził sobie z problemem i na Hungaroringu będzie w dużo lepszej formie.
- W pewnym sensie to zdiagnozowaliśmy - powiedział Norris, pytany przez Motorsport.com o ostatnie dolegliwości. - W tym tygodniu czuję się lepiej, co jest zdecydowanie pozytywne. Byłem w Wielkiej Brytanii przez parę dni, aby odwiedzić specjalistów, wykonać prześwietlenia i tak dalej.
- Praktycznie rozpoznaliśmy na czym polega problem. Czuję się lepiej. To nie jest coś, co można wyleczyć z dnia na dzień, jednak jest znacznie lepiej niż w zeszły weekend.
Poproszony o więcej konkretów, kierowca McLarena powiedział: - To po prostu siniaki. Długo byłem poza samochodem F1, a po powrocie do niego odbyliśmy od razu wyścigowy weekend. Nie mogłem się na to przygotować, dopóki nie zaliczyłem pierwszej rundy. Kilka dni później odbiło się to na moim ciele i byłem posiniaczony.
Norris dodał, że zmienił pozycję za kierownicą oraz jej położenie, ponieważ zauważył jak ukształtowała się jego sylwetka w czasie izolacji.
- Nabrałem sporo mięśni podczas przerwy i inaczej układałem się w fotelu. Musiałem zmienić niektóre podkładki oraz swoją pozycję. To również mogło być przyczyną i doprowadzić do stłuczeń - podsumował Lando Norris.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze