Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Zadowolenie Alonso

Po pierwszych zajęciach w AMR22, Fernando Alonso nie ma wątpliwości, że dołączenie do Astona Martina było właściwym posunięciem.

Fernando Alonso, Aston Martin

Autor zdjęcia: Carl Bingham / Motorsport Images

Alonso zaskoczył padok tuż po rozpoczęciu wakacyjnej przerwy, rezygnując z nowego kontraktu w Alpine i decydując się na przenosiny do Astona Martina.

We wtorek Alonso po raz pierwszy zasiadł za kierownicą AMR22 podczas kończących sezon testów w Abu Zabi. Hiszpan nakręcił 97 okrążeń i gdy oddawał samochód Lance’owi Strollowi, widniał na trzeciej pozycji w tabeli czasów. Ze względów kontraktowych dwukrotny mistrz świata jeździł w czarnym kombinezonie, a bolid pozbawiony był logotypów partnerów ekipy Aston Martin.

Poproszony o podsumowanie swojego dnia, Alonso nie krył zadowolenia.

- Tegoroczny samochód ani trochę nie przypomina tego czym będziemy dysponować w przyszłym sezonie - zaznaczył Alonso. - Nie chodziło, bym zyskał pewność czy coś takiego. Przyszłoroczna konstrukcja nie będzie kontynuacją tego samochodu. Nic takiego.

- Z pewnością za nimi niezły weekend. Sebastian [Vettel] zakwalifikował się wyżej niż ja, więc różnice między Astonem Martinem i Alpine nie były tu duże. Czułem się w zasadzie tak samo. Czułem, że to konkurencyjny samochód. Oba Astony finiszowały w punktach, więc tak czy owak to dobry bolid.

Pytany czy po zajęciach pozostał w nim optymizm, który prezentował po dołączeniu do Astona Martina, Alonso odparł:

- Nie. Teraz jest on jeszcze większy. Kiedy podpisałem umowę z Astonem, poziom zadowolenia wynosił 90 procent. Gdy zaczęli się poprawiać i nieźle zakończyli sezon, pojawiło się 100 procent. Tego poranka było jeszcze 100, ale teraz jest ponad 100 procent.

Czytaj również:
Fernando Alonso, Aston Martin AMR22

Fernando Alonso, Aston Martin AMR22

Photo by: Mark Sutton / Motorsport Images

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Ferrari miało trudniej
Następny artykuł Trzy razy Ferrari na czele

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska