Zamknięty rozdział Porsche

Głośno o możliwym – a nawet prawdopodobnym – powrocie Porsche zrobiło się w 2021 roku. Z kolei w roku 2022 trwały zaawansowane rozmowy niemieckiej marki z Red Bullem.

Zespoły austriackiego koncernu (Red Bull Racing oraz Racing Bulls) po sezonie 2025 przestaną używać jednostek napędowych Hondy i poszukiwano nowego partnera z przemysłu motoryzacyjnego. Związek z Porsche był bliski zawarcia, zarejestrowano nawet część znaków handlowych.

Negocjacje upadły na ostatniej prostej. Porsche i Red Bull nie byli w stanie porozumieć się odnośnie własnościowych udziałów producenta w zespole. Do przerwania rozmów doszło we wrześniu 2022 roku. Jeszcze w tym samym miesiącu przedstawiciele Porsche zapewniali, że Formuła 1 – oraz nowe przepisy techniczne szykowane na sezon 2026 – wciąż są dla nich interesujące.

Od tamtej pory niewiele się jednak w kwestii zaangażowania działo, a prawie dwa lata później Thomas Laudenbach, szef ds. motorsportu w Porsche, przyznał, że Formuła 1 nie jest już dla marki nawet potencjalną opcją.

- Teraz to już nie wchodzi w grę – powiedział Laudenbach. - F1 nie jest już dla nas żadnym zadaniem i nie poświęcamy temu energii. Koncentrujemy się na tym, co aktualnie robimy. Mamy wiele różnych aktywności. Mamy co robić i jesteśmy z tego zadowoleni.

Laudenbach podkreślił, że Porsche ma obecnie w swoim portfolio wiele odmian motorsportu, a realizowane programy niemal idealnie wypełniają ambicje marki.

- Jesteśmy mocno zaangażowani w klienckie ściganie, od imprez typu „track day”, GT4, puchary monomarkowe, aż po profesjonalną rywalizację w samochodach GT. A przede wszystkim jesteśmy obecni w dwóch najważniejszych seriach w wyścigach długodystansowych [w WEC i IMSA] wraz z naszym partnerem Penske [i prototypem 963 LMDh].

- A trzeci punkt, z racji tego, że elektryfikacja jest dla nas ważna, to zaangażowanie w Formule E. To jedyna w pełni elektryczna seria na tym najwyższym szczeblu. Myślę, że zagospodarowaliśmy nasze siły naprawdę dobrze.

Porsche F1 car render

Autor zdjęcia: Camille Debastiani

Laudenbach zapewnił też, że Porsche nie jest zainteresowane dołączeniem w roli dostawcy silników do amerykańskiej serii Indycar.

Porsche w pełni zaangażowane – wraz z zespołem fabrycznym – w Formule 1 było w latach 50 i 60. ubiegłego stulecia. Z kolei w latach 80. i na początku 90. dostarczało silniki. Jednostka napędowa tej marki po raz ostatni widziana była w stawce w 1991 roku. Korzystała z niej ekipa Footwork.

Z wejścia do Formuły 1 nie zrezygnowało za to Audi, marka także podległa Grupie Volkswagena. Nastąpiło porozumienie z Sauberem, a pełnowymiarowe wejście zapowiedziano na start sezonu 2026.