Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Zandvoort wymaga „minimalnych” zmian, by powrócić do F1

Dyrektor wyścigów FIA Charlie Whiting uważa, że Zandvoort wymaga „minimalnych” zmian, by gościć Grand Prix Formuły 1.

Jean-Pierre Jabouille, Renault RE20, za nim Nelson Piquet, Brabham BT49-Ford Cosworth, schowany, Bruno Giacomelli, Alfa Romeo 179B, Gilles Villeneuve, Jody Scheckter, obaj Ferrari 312T5, Mario Andretti, Lotus 81-Ford Cosworth, John Watson, McLaren M29C-Ford Cosworth, Didier Pironi, Ligier JS11/15-Ford Cosworth, Elio de Angelis, Lotus 81-Ford Cosworth, Riccardo Patrese, Arrows A3-Ford Cosworth, Jean-Pierre Jarier, Tyrrell 010-Ford Cosworth, Eddie Cheever, Osella FA1-Ford Cosworth, oraz Nigel Mansell, Lotus 81B-Ford Cosworth, na starcie

Autor zdjęcia: LAT Images

Whiting niedawno odwiedził Zandvoort, by określić, jakie działania będą konieczne, aby przywrócić tor do obecnych specyfikacji F1. Ostatni wyścig o Grand Prix Holandii rozegrano tutaj w 1985 roku.

Od tego czasu tor Zandvoort został przebudowany oraz skrócony do obecnej długości 4,3 kilometra i gościło pokazowe bolidy F1 w przejazdach demonstracyjnych. Max Verstappen w ten sposób pobił w tym roku rekord obiektu w samochodzie z 2012 roku.

Współwłaściciel toru przyznaje, że powrót Zandvoort do F1 jest „realistyczny”, a Whiting uważa, że jest to sensowny projekt.

– Myślę, że Zandvoort ma spory potencjał – powiedział Whiting w rozmowie z Motorsport.com.

– Kilka rzeczy trzeba zmodyfikować, ale mamy tu dużą wolę zmian. Jednak uważam, że na razie jest za wcześnie, by o tym mówić.

– Przychodzą do nas z pewnymi propozycjami, a my przyjrzymy się temu z punktu widzenia toru. Nie ma to nic wspólnego z elementami komercyjnymi. Chodzi tylko o kwestie bezpieczeństwa i myślę, że może to zostać zrobione.

– Będziemy mieli ładną, długą prostą, na której będzie można użyć DRS, ale utrzymamy również historyczne elementy pętli. Sądzę, że będzie to fajny tor.

Zapytany, czy będą konieczne zmiany w układzie toru, Whiting odpowiedział: – Nie za wiele. Nakład pracy będzie relatywnie mały.

Whiting podkreślił jednak, że trzeba wziąć pod uwagę więcej elementów, zanim tor spełni wszystkie wymogi F1.

– Pojechałem, żeby spojrzeć [na Zandvoort] pod kątem bezpieczeństwa – dodał Whiting. – Czy tor będzie mógł gościć nowoczesne samochody F1? Tylko tyle.

– Teraz jeszcze chodzi o wielkość padoku, dostęp do toru, rozlokowanie wszystkich kibiców. To nie jest coś, w co normalnie jestem zaangażowany.

Po GP Rosji Whiting pojechał do Hanoi, by przyjrzeć się lokalizacji potencjalnej Grand Prix Wietnamu.

Znajduje się ona około 9 kilometrów za Hanoi, a samo miejsce jest obecnie placem budowy. Część dróg planowanych do wykorzystania podczas Grand Prix nie została jeszcze zbudowana.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Horner zaskoczony sposobem przeprowadzenia poleceń zespołowych w Mercedesie
Następny artykuł Ojciec Artioma Markiełowa aresztowany

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska