Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Zaskakująca forma Williamsa

Szef Red Bull Racing - Christian Horner zgodził się, że Ferrari może być groźnym rywalem jego zespołu. Do tego spodziewa się iż mniejsze ekipy mogą sprawić wiele niespodzianek w sezonie F1 2022.

Alex Albon, Williams FW44

Alex Albon, Williams FW44

Steven Tee / Motorsport Images

Red Bull Racing po wprowadzeniu sporych zmian w RB18 ostatniego dnia testów w Bahrajnie, zakończył zimowe jazdy z najlepszym czasem. Możliwości ich bolidu wydają się być bardzo przekonujące, zarówno podczas krótkich, jak i długich przejazdów.

W przypadku Ferrari przewiduje się powrót włoskiej ekipy do ścisłej czołówki. Natomiast jeśli chodzi o Mercedesa, panuje opinia że mają problem z odblokowaniem potencjału W13.

Jednak Christian Horner wskazał, że ciężko o dokładne określenie układu stawki na podstawie danych z testów zimowych.

- Trudno powiedzieć. Za każdym razem, gdy Ferrari pojawia się na torze, wygląda na konkurencyjne. McLaren, gdy rusza do akcji, również prezentuje się dobrze - powiedział Horner.

- Sądzę, że Mercedes nie pokazał jeszcze swoich możliwości. Natomiast faktycznie ich samochód wydaje się, że jest trudny w prowadzeniu - kontynuował. - Mamy też kilka niespodzianek. Jedną z nich jest Williams, który na dłuższą metę wygląda całkiem konkurencyjnie. Obecnie jednak nie da się przewidzieć układu stawki.

- W zeszłym roku o tej porze byliśmy bardzo zadowoleni z wykonanej pracy, a potem Mercedes przyjechał na pierwszy wyścig, wygrał go, a do tego był bardzo konkurencyjny przez cały sezon. To są tylko testy. Nie ma punktów za te sześć dni jazd - podkreślił. - W świetle nowych przepisów bardzo trudno jest o jakieś przewidywania. Nie widzieliśmy zbyt wielu długich przejazdów i symulacji wyścigów przez co także nie zaobserwowano degradacji opon. Zauważyliśmy jak niektóre ekipy zmagały się z hamulcami oraz innymi rzeczami. Wszystkie te składowe w nowych samochodach będą przekładały się na wyniki.

Czytaj również:

Pierre Gasly, zapytany przez Canal+ o hierarchię, zwłaszcza jeśli chodzi o jego własny zespół AlphaTauri, przedstawił obraz podobny do tego z 2021 roku, choć tym razem dołączył do niego Ferrari.

- Wiemy, że trudno będzie zdobyć nam mistrzostwo. Niestety jesteśmy tego świadomi - zażartował reprezentant ekipy z Faenzy. - W każdym razie nie sądzę, abyśmy znaleźli się na końcu stawki.

- Uważamy, że na czele są Ferrari, Mercedes i Red Bull - dodał. - Oczywiście ciężko o takie oceny, bo Red Bull i Mercedes ukrywają swoje możliwości, ale tak czy inaczej spodziewam się, że walka będzie bardzo zacięta. W tym sezonie na pewno zobaczymy Ferrari w czołówce, a McLaren będzie trochę z tyłu. Podobnie jak w zeszłym roku ciasno jest w naszej grupie z Astonem Martinem i Alpine choć liczę, że tym razem ich pokonamy - dodał.

Dużo więcej z pewnością będzie można powiedzieć po najbliższym weekendzie, kiedy to Grand Prix Bahrajnu otworzy tegoroczne mistrzostwa. 

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Alpine regularnie w czołowej dziesiątce?
Następny artykuł Haas F1 będzie miał pieniądze

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska