Zaskakująca obniżka formy Mercedesa
Christian Horner, dowodzący Red Bull Racing, przyznał, że tegoroczna - nie najlepsza - forma Mercedesa jest dla niego zaskoczeniem.
George Russell, Mercedes W13
Alessio Morgese
Wydaje się, że tylko kataklizm może odebrać Red Bullowi tegoroczny dublet. W tabeli kierowców przewaga Maxa Verstappena nad Charlesem Leclerkiem wynosi 116 punktów. Wśród konstruktorów RBR wyprzedza Ferrari o 139 oczek.
Sytuacja kompletnie różni się od tej z minionego roku, gdzie przez całą kampanię RBR zaciekle walczył z Mercedesem. Ostatecznie laur wśród kierowców wyrwał Verstappen, ale wśród konstruktorów po raz ósmy z rzędu triumfował niemiecki producent.
Forma Mercedesa jest jedną z największych tegorocznych niespodzianek. Żaden z kierowców nie wygrał jeszcze wyścigu, a w pierwszej części sezonu wizyty na podium były jedynie zasługą kłopotów rywali. Obecnie osiągi W13 - o radykalnym projekcie wyszczuplonych sekcji bocznych - poprawiły się, ale wciąż daleko mu do dominującego RB18.
Zdziwienia takim obrotem sprawy nie ukrywa Horner. Pytany w podcaście Beyond the Grid czy forma Mercedesa zaskoczyła go, odparł:
- Tak, ponieważ przygotowania rozpoczęli wcześnie - powiedział Horner. - Głośno mówili o zaprzestaniu rozwoju pod kątem ubiegłorocznych mistrzostw i wczesnym rozpoczęciu prac nad samochodem na sezon 2022.
- Kiedy ich samochód został przedstawiony i wszyscy zobaczyli zwłaszcza tę poprawkę, wyglądał zupełnie inaczej, niż oczekiwano. Patrząc na to, jak Mercedes dominował w ostatnich latach, spodziewano się czegoś podobnego. No i bolało ich, że zostali pokonani [w mistrzostwach kierowców].
- Czuliśmy, że w tym roku powrócą żądni rewanżu. Po tym, jak dominowali przez ostatnie osiem lat, ich dotychczasowy brak zwycięstwa w tym roku jest dość znaczący.
Gdy Mercedes przywiózł na testy do Bahrajnu odmieniony samochód, część obserwatorów już przyznawała tytuły, sugerując, że obrana koncepcja zapewni ekipie z Brackley znaczącą przewagę. Horner jednak od początku wierzył, że Red Bull właściwie zinterpretował nowe przepisy.
- Pierwszy pytanie brzmiało: „Czy to jest legalne?” Była to oczywiście zupełnie nowa interpretacja. Oczywiście, była legalna.
- Poza tym nasi chłopcy niemal od razu byli pewni, że takie rozwiązanie nie zadziała w konstrukcji, którą my stworzyliśmy. Mieliśmy wewnętrzne przekonanie, iż obraliśmy właściwą drogę.
- I potem, gdy zaczęły pojawiać się czasy okrążeń podczas testów w Bahrajnie i można było obejrzeć samochody na torze, nie wyglądało by oni mieli jakąś rakietę, a my coś przegapiliśmy.
Mercedes jest obecnie trzeci w tabeli. Do Red Bull Racing traci 174 punkty. Strata do Ferrari wynosi 35 oczek.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze