Zaskoczony Verstappen
Max Verstappen zajął drugie miejsce w Grand Prix Portugalii, ale przyznał, że jest zadowolony z wyścigu na Autódromo Internacional do Algarve.

W trzeciej rundzie tegorocznych mistrzostw świata triumfował Lewis Hamilton. Pokonał Maxa Verstappena oraz kolegę zespołowego z Mercedesa - Valtteriego Bottasa.
- Wyścig był dość przyzwoity. Miałem dobry restart, a potem próbowałem wywierać presję na Valtteriego. Jednak koniec końców myślę, że brakowało nam trochę tempa, więc Lewis znów był przede mną. Dogrzewanie tych opon po pit stopach było bardzo trudne. Kiedy zadomowiliśmy się na drugiej pozycji, po prostu jechaliśmy sobie, było wtedy widać, że nie mamy tempa w porównaniu z Mercedesem - powiedział reprezentant zespołu Red Bull Racing
W końcówce wyścigu po późnym pit stopie Sergio Pereza i Valtteriego Bottasa otworzyła się również przed Holendrem możliwość zjazdu po miękkie opony, bez utraty pozycji i próba powalczenia o najszybsze okrążenie.
Verstappen był w stanie wyrwać punkt bonusowy Bottasowi na ostatnim okrążeniu, pokonując najlepszy czas Fina o 0,016s. Jednak radość Verstappena była krótkotrwała po tym, jak kontrola wyścigu poinformowała, że przekroczył limity toru w zakręcie 14, co spowodowało skasowanie jego rezultatu.
- Tak, naprawdę? A to dobre - dziwił się Max.
Dopytywany przez Paula di Restę prowadzącego wywiad po wyścigu, czy faktycznie czuł, że przekroczył wspomniane limity, odparł: - To trochę dziwne, ponieważ nie sprawdzano limitów toru w czternastym zakręcie.
- Generalnie za nami trochę dziwny weekend pod względem przyczepności. Nie poszło nam tu najlepiej w tym kontekście. Zobaczymy co uda zrobić się w Barcelonie - zakończył.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.