Zawstydzające rozmowy w Ferrari
Szef zespołu Ferrari Mattia Binotto przyznał, że pierwsze „rozmowy wychowawcze” z obydwoma kierowcami: Charlesem Leclerkiem i Sebastianem Vettelem były bardzo zawstydzające.
Charles Leclerc, Ferrari, Sebastian Vettel, Ferrari, Mattia Binotto, Team Principal Ferrari
Paolo Belletti
Na początku 2019 roku Ferrari główne mistrzowskie nadzieje pokładało w Vettelu. Decydowało doświadczenie czterokrotnego mistrza świata, dużo większe niż, zaliczającego drugi sezon w F1 i pierwszy w Scuderii, Leclerca. Oznaczało to, że w sytuacjach 50/50 to Niemiec miał być uprzywilejowany.
- Uwierzcie mi, że takie spotkania na początku roku były zawstydzające i trudne do przeprowadzenia - powiedział Binotto podczas rozmowy z mediami w Maranello. - Teraz się do tego przyzwyczajamy.
- Pod koniec sezonu było już bardziej komfortowo, co oznacza, że przywykliśmy jako zespół. W wyścigu wciąż pojawiają się błędy, ale wierzę, że są one częścią procesu.
Binotto przez cały sezon miał do czynienia z pytaniami na temat sposobu radzenia sobie z dwoma kierowcami i ich zachowaniem na torze. Pierwsze przykłady pojawiły się na samym początku roku, gdy Monakijczyka proszono, by pozostał za Niemcem w Australii i Bahrajnie, a w Chinach i Hiszpanii zbyt długo zwlekano z zamianą pozycji. Kontrowersji nie zabrakło również po letniej przerwie - na Monzy, w Singapurze i w Rosji.
- Z pewnością nie było to łatwe i każdy mógł spisać się lepiej. Jednak zarządzanie nimi dwoma od Australii, to coś innego. Często podnoszą się głosy, że powinniśmy pozwolić im się ścigać od pierwszej rundy. Jednak my nadal jesteśmy przekonani, że próba ustalenia wszystkiego, to lepszy sposób na zdobycie punktów dla zespołu.
Vettel i Leclerc zderzyli się ze sobą w Brazylii. Zespół pozwolił im wtedy walczyć, ponieważ sprawa tytułu wśród konstruktorów była rozstrzygnięta, a kierowcy rywalizowali o trzecią pozycję w klasyfikacji indywidualnej.
- Wierzę, że możemy być silniejsi w przyszłym roku. Mamy teraz przed każdym wyścigiem spotkania. Omawiamy scenariusze i rozwiązania strategiczne zespołu.
- Musimy zarządzać kierowcami, ponieważ obaj są bardzo konkurencyjni i muszą być szanowani jako indywidualności. Gdy rozpoczynają wyścig, to ich celem nie jest pokonanie kolegi, ale ujrzenie flagi w szachownicę przed wszystkimi zawodnikami - zakończył Mattia Binotto.
Charles Leclerc, Ferrari, and Sebastian Vettel, Ferrari
Photo by: Mark Sutton / Motorsport Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze