Zbrojenia w Ferrari

Ferrari po fatalnej kampanii 2020, w tym roku poczyniło zdecydowane postępy zajmując trzecie miejsce w mistrzostwach konstruktorów.

W związku z tym, że od sezonu 2022 wejdą w życie zupełnie nowe przepisy, daje to włoskiej ekipie nadzieję na dalszy rozwój i powrót na zwycięską ścieżkę. Nie ukrywają, że pokładają dużą wiarę w nadchodzącej erze technicznej.

- Gdy spoglądam na przyszłoroczny samochód i jednostkę napędową, uwierzcie mi, że widzę wiele innowacji - powiedział szef Ferrari, Mattia Binotto. - Myślę, że cały zespół techniczny podszedł do nowego projektu i dużych zmian w przepisach, ze znacznie bardziej otwartym umysłem, niż wcześniej w tego typu przypadkach.

Poproszony o konkretniejsze określenie wspomnianych innowacji, poinformował, że koncentrują się na niewidocznych elementach silnika spalinowego i podwozia.

- Nowa jednostka napędowa znacznie różni się od obecnej, z wyjątkiem części hybrydowej, którą wprowadziliśmy już w tym roku - przekazał. - Oczywiście będą pewne modyfikacje, wynikające chociażby z potrzeby dostosowania się do przepisów, np. pojawi się więcej czujników wymaganych przez FIA dla lepszej kontroli. Generalnie jednak system będzie podobny do tego, z którego korzystaliśmy pod koniec sezonu.

- Natomiast pozostałe obszary, zwłaszcza silnik spalinowy, są znacząco inne. Nowe paliwo, zawierające dziesięć procent etanolu, mocno zmieniło proces spalania. Wszyscy stracimy na tym około dwudziestu koni mechanicznych - wyjaśnił. - Mimo to pojawiło się wiele możliwości w kontekście poprawienia silnika, co też uczyniliśmy

Mówiąc o podwoziu, Binotto dodał: - Nasze podejście przede wszystkim polegało na otwartości. Patrząc na koncepcję bolidu, chodzi nie tylko o jego zewnętrzne kształty, ale również wszystko to, co kryje się w jego wnętrzu, pod względem konstrukcji zawieszenia i architektury jednostki napędowej.

- Wierzę, że zespół dokonał znaczących innowacji. Ogólny projekt, który obecnie realizujemy, bardzo różni się od tegorocznego - zakończył.