Zbyt duża presja wobec kontroli wyścigu
Daniel Ricciardo uważa, że kontrowersyjny finał sezonu Formuły 1 dowiódł, że na kontrolę wyścigu wywierana jest zbyt duża presja.
FIA prowadzi obecnie śledztwo w sprawie wydarzeń, które miały miejsce pod koniec Grand Prix Abu Zabi. Sytuacja sprawiła, że przyszłość dyrektora wyścigowego Michaela Masiego jest niepewna. Oczekuje się, że F1 zapewni większe wsparcie kontroli wyścigu, aby nie dochodziło do kolejnych kontrowersji w przyszłości.
Sebastian Vettel powiedział w czwartek, że ma nadzieję, że Masi nadal będzie pełnił funkcję dyrektora wyścigu. Dodał, że zasady dotyczące dublowanych samochodów powinny zostać wyjaśnione.
Do dyskusji dołączył Daniel Ricciardo podczas premiery McLarena MCL36, która miała miejsce w piątek. Australijczyk twierdzi, że na kontrolę wyścigu wywiera się zbyt dużą presję.
- Sport ma aktualnie większą ekspozycję, przez to również wywiera ogromną presję. Część ludzi nie jest do tego przyzwyczajona. W tamtej sytuacji było dużo zamieszania. Wydaje mi się, że media skupiły się zbyt mocno na pewnych kwestiach nie analizując całej sytuacji - stwierdził Ricciardo.
Kolega z zespołu Australijczyka, Lando Norris podkreślił, że F1 potrzebuje spójności przepisów.
- Oczywistą rzeczą jest, że wszyscy chcemy konsekwencji. Kiedy coś jest niespójne, tak jak sytuacja w tamten weekend, ludzie stają się zirytowani i sfrustrowani - dodał Anglik.
Kierowcy będą mieli szansę omówienia potencjalnych zmian podczas posiedzenia komisji F1, które odbędzie się w poniedziałek.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.