Zdegustowany Gasly
Kierowca Toro Rosso Pierre Gasly stwierdził, że jest „zdegustowany” kolizją z Lance'em Strollem, która miała miejsce podczas pierwszego okrążenia Grand Prix Abu Zabi.
Pierre Gasly, Toro Rosso STR14, heads to the pits with a broken front wing
Andrew Hone / Motorsport Images
Uderzenie przez bolid Strolla spowodowało obrót STR14 Gasly'ego, a na dodatek lewy przód samochodu Francuza ucierpiał przez kontakt z innym autem Racing Point, prowadzonym przez Sergio Pereza.
Uszkodzeniu uległo przednie skrzydło oraz nos i choć Gasly dojechał do alei serwisowej, to zanim wymieniono wszystkie części, strata przekroczyła jedno okrążenie. Szansa na punkty była niemal zerowa, więc Carlos Sainz w samej końcówce zepchnął młodego kierowcę Toro Rosso na siódmą pozycję w klasyfikacji sezonu.
W rozmowie z Canal+, Gasly powiedział: - Jestem zdegustowany i oburzony tym co się stało, ponieważ wyraźnie mieliśmy potencjał do utrzymania szóstego miejsca. To denerwujące, gdy takie rzeczy się zdarzają.
Zawodnik zrzucił również odpowiedzialność za incydent na rywala z Kanady: - Mając go [Strolla] za sobą jest 50 procent szansy, że coś pójdzie nie tak.
- Do bani, naprawdę do bani, ponieważ mieliśmy dobre tempo, dobry samochód i dobrze pracowaliśmy przez cały weekend. Widzimy co było możliwe, co zrobił Sainz i gdzie skończył Daniił [Kwiat]. Wyraźnie był potencjał na dobry wynik.
Gasly powtórzył swoje stanowisko także w kolejnej sesji wywiadów, mówiąc, iż z tego co do tej pory widział w powtórkach, to Stroll zawinił.
- Podczas finału sezonu miałem zepsuty wyścig już w pierwszym zakręcie. To denerwujące. Strata jednego okrążenia do najlepszych była pokaźna i przez cały czas modliłem się w zasadzie o samochód bezpieczeństwa - podsumował Pierre Gasly.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze