Zhou odpowiedział krytykom

Guanyu Zhou uważa, że punkt wywalczony w debiucie podczas Grand Prix Bahrajnu jest najlepszą odpowiedzią daną tym, którzy zarzucali mu opłacenie miejsca w Formule 1.

Zhou odpowiedział krytykom

Zhou awansował w tym sezonie do najważniejszej serii wyścigowej świata po trzech sezonach spędzonych w Formule 2. Chińczyk dołączył do Alfa Romeo F1 Team Orlen i został partnerem dużo bardziej doświadczonego Valtteriego Bottasa.

Ekipa z Hinwil nie ukrywała, że możliwość zdobycia wsparcia z obszernego rynku chińskiego była jednym z elementów przemawiających za zatrudnieniem Zhou, chociaż dodano, iż liczyły się również jego osiągnięcia w F2. Z kolei sam debiutant spotkał się z krytyką i zarzutami, że miejsce w stawce zawdzięcza jedynie pieniądzom.

W Bahrajnie, pomimo początkowych problemów, Zhou zajął dziesiątą pozycję i tym samym w debiucie wywalczył swój pierwszy punkt w F1.

- Wydaje mi się, że kiedy podpisałem kontrakt, z jakichś powodów ludzie mieli odmienne zdanie na temat mojej obecności w Formule 1 - powiedział Zhou. - Jednak moim zdaniem, zrobiłem wszystko, co powinienem, aby mieć miejsce w F1.

- W tym sezonie chciałem wchodzić do Q2, zdobywać punkty, by móc zamknąć im usta. Dziś mi naprawdę ulżyło. Przebiłem się z P15 na P10, chociaż było to bardziej z P20 na P10. Myślę, że to była najlepsza odpowiedź. Nie będę gadał za dużo głupot, a skupię się na swojej pracy.

Zhou miał problemy po starcie, ponieważ wjechał w pierwszy zakręt z uruchomionym systemem zapobiegającym zgaszeniu silnika. Chińczyk spadł na koniec stawki i musiał gonić. W końcówce był trzynasty, ale uporał się z Mickiem Schumacherem, a następnie skorzystał na awariach Maxa Verstappena i Sergio Pereza.

- Zachwycony to raczej nie jest właściwe słowo. Raczej jestem rozemocjonowany po tym wyścigu. Byłem bardzo skoncentrowany, przebijając się przez stawkę. Kiedy tylko możliwe było wyprzedzanie, wykorzystywałem okazję. Nie było znaczenia czy był to pierwszy, czwarty, czy ostatni zakręt.

- Zapał włączył się we mnie w pełni. Dbałem o tempo wyścigowe, a podczas trzeciego stintu wiedziałem, że muszę przycisnąć jeszcze bardziej. Zdobycie punktu jest niesamowite.

Dzięki postawie Zhou oraz Bottasa - szóstego na mecie - zespół Alfa Romeo F1 Team Orlen wywiózł z Bahrajnu dziewięć punktów.

Czytaj również:
akcje
komentarze

Gasly może mieć kłopot

Wyprzedzanie nie jest łatwe