Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Zła pora na Grand Prix Japonii

Valtteri Bottas uznał, że Grand Prix Japonii minionej niedzieli powinno odbyć się o innej porze ze względu na niekorzystne warunki pogodowe. Fin nie jest odosobniony w swojej opinii.

Daniel Ricciardo, McLaren MCL36

Daniel Ricciardo, McLaren MCL36

Sam Bloxham / Motorsport Images

Nie bacząc, że deszcz wzmógł się przed rozpoczęciem niedzielnej rywalizacji na Suzuce, cała stawka, wyposażona w opony przejściowe, ruszyła do wyścigu o planowanej godzinie.

Sam start przebiegł stosunkowo czysto, z wyjątkiem przygody Vettela, który po kontakcie z Fernando Alonso wylądował w żwirze. Jednak chwilę później Carlos Sainz wpadł w poślizg, uderzył w bandę i jego Ferrari F1-75 zatrzymało się częściowo wystając na tor.

Wszystko to stworzyło bardzo niebezpieczną sytuację. Przy ograniczonej widoczności część kierowców ledwo mijała bolid Hiszpana. Oczywiście zdecydowano się na interwencję samochodu bezpieczeństwa, a okrążenie później wywieszono czerwone flagi przerywając zawody.

Pomimo tego, że każdy zawodnik dysponował oponami przejściowymi, Bottas uważa, że wyścig nie powinien się rozpocząć.

- Cieszę się, że nic się nie stało - mówił kierowca Alfy Romeo. - Byłem zaskoczony że wystartowaliśmy, ponieważ warunki i widoczność były naprawdę słabe.

- To nie powinno było się zacząć - podkreślił. - Nawet podczas restartu sytuacja była ryzykowna, szczególnie dla kierowców podążających poniżej szóstego miejsca.

Czytaj również:

Szef Ferrari, Mattia Binotto uznał, że być może lepszym rozwiązaniem było rozpoczęcie Grand Prix Japonii za samochodem bezpieczeństwa, z obowiązkowym wykorzystaniem deszczówek, już za pierwszym razem.

- Czy rywalizacja pierwotnie powinna rozpocząć się od startu lotnego za samochodem bezpieczeństwa? Myślę, że byłoby to bezpieczniejsze - uznał Binotto. - Mówię to, ponieważ wszyscy ustawili się na starcie w samochodach wyposażonych w opony przejściowe które są szybkie, ale nie mają tak dużej przyczepności. Do tego widoczność była słaba.

Czytaj również:

Daniel Ricciardo zasugerował, że Formuła 1 powinna być bardziej elastyczna w kontekście godzin rozpoczynania wyścigów, gdy nad torem pada deszcz.

Po wspomnianym wywieszeniu czerwonych flag, oczekiwano blisko dwie godziny na wznowienie zawodów, które ostatecznie rozegrały się na dystansie tylko 28 okrążeń z planowanych 54.

- Rzecz jasna my też chcemy się ścigać - powiedział Ricciardo dla motorsport.com pytany, czy uważa, że kibice byli rozczarowani długim oczekiwaniem na rywalizację. - Wiem, że łatwo się mówi, ale było wiadomo, iż deszcz nadejdzie.

- Gdybyśmy przesunęli start o godzinę do przodu, może zaliczylibyśmy o dwadzieścia okrążeń więcej, co przypominałoby normalny wyścig. Należy wyciągnąć wnioski z tej lekcji. Rzecz jasna zdaję sobie sprawę, że nie jest to łatwa kwestia, gdy w grę wchodzi transmisja telewizyjna. Jednak w interesie wszystkich jest obejrzenie wyścigu - dodał.

Czytaj również:

Praktyka przesuwania startów na wcześniejsze lub późniejsze godziny, z powodu niekorzystnej aury, jest powszechna w amerykańskich seriach takich jak IndyCar i NASCAR. Natomiast nie ma to specjalnie miejsca w królowej sportów motorowych.

GP Japonii było trzecim wyścigiem w kampanii 2022, które na skutek mocnych opadów deszczu i wynikających z tego znacznych opóźnień, zostało skrócone. Takie sytuacje zaistniały wcześniej w Monako i Singapurze.

W każdym razie Australijczyk podkreślił, że dyrekcja podjęła dobrą decyzję wywieszając czerwone flagi natychmiast po pierwszym starcie.

- Połowa mnie była przerażona, a druga się cieszyła - dodał kierowca McLarena. - Fajnie było zyskać kilka pozycji, ale natychmiast skonfrontowałem się z tym, jak zła była widoczność. Natomiast cieszę się, że rywalizacja została później wznowiona, gdyż obawiałem się, że nie będzie na to szans.

Czytaj również:

Video: Jak Verstappen sięgnął po tytuł. Wyjaśnienie punktacji F1

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Sporo frajdy Hamiltona
Następny artykuł Schumacher ma jeszcze szansę

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska