Złe ustawienia Verstappena
Max Verstappen zdradził, że na jego problemy podczas Grand Prix Turcji wpłynął błąd w ustawieniach samochodu.
Sergio Perez, Racing Point RP20, Max Verstappen, Red Bull Racing RB16
Andy Hone / Motorsport Images
Holender był jednym z faworytów do zwycięstwa w Stambule. W treningach prezentował bardzo dobre tempo, w kwalifikacjach zapewnił sobie miejsce w pierwszym rzędzie.
Po słabym starcie spadł o kilka miejsc, ale odrobił straty i dogonił jadącego na drugiej pozycji Sergio Pereza. Obrócił się jednak podczas walki z Meksykaninem. Po tym błędzie zjechał po świeże opony i już nigdy nie miał tempa na walkę o czołowe lokaty. Przydarzył się też kolejny obrót na torze. Ostatecznie był szósty.
Przegląd samochodu po wyścigu wykazał, z czego wynikało jego słabsze tempo. Wykryto, że balans aerodynamiczny był inny po obu stronach bolidu, co wyjaśniało, dlaczego nie czuł się komfortowo za kierownicą Red Bulla RB16.
- W zasadzie wszystko poszło nie tak. Moje przednie skrzydło było źle ustawione - przekazał Verstappen na łamach de Telegraaf. - Z jednej strony kąt natarcia był o siedem stopni mniejszy niż wymagany. To naprawdę dużo.
- Z reguły skrzydło reguluje się o jeden stopień, czy coś w tym rodzaju. Natomiast siedem to już dużo. Co mogłem w tej sytuacji zrobić, jako kierowca? Prawie nic nie działało, tak jak powinno.
Holender zaprzeczył też, że jego obrót na torze w chwili usiłowania wyprzedzenia Pereza wynikał z desperackiej próby odrabiania strat z pierwszego okrążenia.
- Nawet nie chciałem go tam wyprzedzać - przekazał. - To nie tak, że byłem niecierpliwy. Nic nie mogłem zrobić w tym miejscu.
- Chciałem jedynie utrzymać się tuż za nim, ale nagle złapałem podsterowność i wypadłem z toru. To był koniec. Potem utknąłem w tłoku przez większą część wyścigu. Stan asfaltu również był absurdalny. Przy takim ustawieniu skrzydła niewiele możesz zrobić.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze