Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Zysk mniejszy niż w Mercedesie

Max Verstappen przekonuje, że ewentualna zmiana silnika w jego RB16B nie przyniosłaby takiego zysku, jaki obserwowany jest w Mercedesie.

Sparks fly from Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Choć na dwa wyścigi przed końcem sezonu to Max Verstappen jest na czele tabeli kierowców, faworytem wielu obserwatorów jest Lewis Hamilton. Obrońca tytułu ma w puli dwa silniki ponad limit i choć wymiana wiązała się z karami relegacji, zyski, zwłaszcza po wzięciu jednostki numer pięć, zdecydowanie przewyższyły straty.

W Brazylii Hamilton wykorzystał piąty silnik i świetnie spisał się zarówno w sprincie, jak i w wyścigu, mimo że startował z dalszych pozycji. W Katarze w W12 Brytyjczyka zamontowano nieco starszą jednostkę, ale na niezwykle szybki tor w Dżuddzie nastąpi powrót do najświeższej jednostki.

Zagrywki Mercedesa i wykorzystanie piątego silnika sprawiły, że zaczęto spekulować o podobnym manewrze ze strony Red Bull Racing. Jego przedstawiciele wykluczyli jednak zmianę silnika przed Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Sam Verstappen stwierdził, że w przypadku jednostki napędowej Hondy, używanej przez obóz Red Bulla, zysk nie jest tak znaczący, jak w przypadku rywali.

- Cóż, u nas nie ma takiego piku mocy jak w Mercedesie - powiedział Verstappen. - Nasz silnik jest na w miarę stałym poziomie przez cały okres eksploatacji, więc taka wymiana nie daje nam dużych korzyści.

Na pytanie czy zmiana może nastąpić jedynie w przypadku problemów technicznych, odparł: - Tak, ale ja nie mam żadnych wątpliwości co do niezawodności. Wiem, co posiadam jeśli chodzi o silnik i powinniśmy być w stanie ukończyć sezon z tym, co mamy.

Sugestię, iż to Hamilton jest w lepszej sytuacji, Verstappen skomentował następująco:

- Nie wierzę w coś takiego, jak chwilowy rozpęd. Trzeba spisywać się dobrze w każdy weekend. Zobaczymy. Zawsze ciężko jest przewidywać, jaka dokładnie będzie sytuacja. Diabeł tkwi w szczegółach, choć na torze ulicznym zdarzyć się może więcej niż na normalnym.

Pytany czy będzie chciał wygrać oba pozostałe wyścigi, czy po prostu zdobyć liczbę punktów dającą tytuł, lider tabeli odpowiedział:

- Zawszę staram się wygrać, ale teraz najważniejsze jest oczywiście to, by być na czele po Abu Zabi - zakończył Max Verstappen.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Przepowiednie Pereza
Następny artykuł Niesmak po weekendzie w Katarze

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska