Sztuka ukarany po wyścigu

Prema oprotestowała wyniki drugiego wyścigu, który przesądził o losach klasyfikacji końcowej. Przed sesją Kacper miał 18 punktów (liczonych do tytułu) przewagi nad trzecim Ugo Ugochukwu i 15,5 nad Arvidem Lindbladem. Po słabych kwalifikacjach Brytyjczyk miał tylko matematyczne szanse na zdobycie tytułu.

Kacper potrzebował 7 punktów, aby już w sobotę uzyskać bezpieczną przewagę i zostać mistrzem włoskiej Formuły 4. Przy zdobyciu kompletu oczek, wystarczyło aby Ugochukwu i Lindblad ukończyli zmagania poza podium i dokładanie tak się stało.

Zespół Ugochukwu nie pogodził się z porażką i po sesji oprotestowali wznowienie wyścigu za samochodem bezpieczeństwa. W celu wyjaśnienia sprawy, do sędziów został wezwany szef zespołu US Racing. 

Najniższe w hierarchii Formuły mają duże kłopoty z komunikacją między organizatorami i sędziami, a porządkowymi i zawodnikami. Do dziś nie znamy wyników drugiego wyścigu Euro 4 na Monzy, ponieważ na torze były równocześnie wywieszone tabliczki z napisem „SC” i zielona flaga.

Kwestia ukarania kierowcy, który zbyt wcześnie ruszył po zjeździe samochodu bezpieczeństwa budzi kontrowersje. Przepisy nie precyzują, jak należy rozpatrzeć tą sytuację i pozostawiają sędziom wolną rękę. 

Po długich rozmowach i analizach zdecydowali się ukarać Kacpra 5 sekundami, które zostają doliczone do jego czasu na mecie. Decyzja ta jest niepodważalna, tym samym wiemy, że nikt już nie odbierze Sztuce tytułu mistrzowskiego.

Dzięki znakomitemu tempu pod koniec wyścigu uciekł Taponenowi na ponad 5 sekund i kara nie zmienia jego pozycji końcowej. Kierowcy Premy zostają na drugiej i czwartej pozycji, bez szans na zdobycie pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej. 

Jutro o godzinie 11:00 zostanie rozegrany ostatni wyścig w tym sezonie włoskiej Formuły 4.

Transmisja z Autodromo Vallelunga: