Czy mistrzostwo Formuły 2 traci na znaczeniu?

Obecnie zaledwie sześciu kierowców F1 ma w swoim dorobku mistrzostwo Formuły 2 lub GP2. Od 2005 roku, czyli inauguracyjnego sezonu serii, do królowej motorsportu awansowało aż 14 kierowców, którzy sięgnęli po tytuł mistrzowski GP2 lub F2.

Od 2005 do 2016 roku tylko Davide Valsecchi i Fabio Leimer wywalczyli triumf w GP2, lecz nigdy nie udało im się dołączyć do Formuły 1. Ciekawy przypadek stanowi Giorgio Pantano, który najpierw ścigał się w Formule 1, a dopiero później trafił do GP2, gdzie sięgnął po mistrzostwo.

To jednak nie wszystko, ponieważ przez sześć pierwszych sezonów do Formuły 1 trafiali wszyscy wicemistrzowie. W późniejszym czasie grono to powiększyło się do ośmiu zawodników, za sprawą Stoffela Vandoorne'a i Antonio Giovinazzi'ego.

W 2017 roku GP2 przekształciło się w Formułę 2. Przez pierwsze dwa lata tendencja utrzymywała się. W pierwszym sezonie do Formuły 1 awansował Charles Leclerc, a rok później czołowa trójka: George Russell, Lando Norris i Alex Albon.

Za przełomowy sezon należy przyjąć 2019. Po mistrzostwo F2 sięgnął Nyck de Vries, a do Formuły 1 awansował wicemistrz, Nicholas Latifi. De Vries czekał na swój pierwszy wyścig do 2022 roku, a do stawki dołączył w kolejnym sezonie (na 10 rund). Latifi stracił fotel w Williamsie po zaledwie trzech sezonach.

W 2020 roku pierwsze miejsce zajął Mick Schumacher, a drugie Callum Ilott. W następnym sezonie oprócz syna 7-krotnego mistrza świata do Formuły 1 trafili Yuki Tsunoda i Nikita Mazepin, którzy uplasowali się na kolejno trzecim i piątym miejscu. Do dziś ściga się tylko Japończyk.

Oscar Piastri po zdobyciu mistrzostwa Formuły 2 zmuszony był zrobić sobie rok przerwy. Do dnia dzisiejszego jest ostatnim mistrzem F2, który awansował do F1. Wicemistrz sezonu 2021, Robert Szwarcman czekał dwa lata, aż zdecydował się dołączyć do Długodystansowych Mistrzostw Świata.

Od tego czasu do stawki udało się dołączyć jedynie Zhou Guanyu i Loganowi Sargeantowi. Najwyższą pozycją Chińczyka było trzecie miejsce z 2021 roku, natomiast Amerykanina czwarte z 2022 r. Żadnemu innemu kierowcy, w tym dwóm mistrzom, Felipe Drugovichowi i Theo Pourchaire nie udało się awansować do Formuły 1.

Co czeka nas w tym roku?

Na ten moment, w stawce Formuły 1 na sezon 2025 są jeszcze cztery wolne miejsca. Chociaż jedynym oficjalnie ogłoszonym debiutantem jest Oliver Bearman, wszystko wskazuje na to, że zobaczymy również Andreę Kimiego Antonelliego. Podczas gdy w RB o miejsce powalczą Lawson i Ricciardo, Alpine i Sauber pozostają pod znakiem zapytania.

Do końca sezonu Formuły 2 pozostały cztery rundy, a lider klasyfikacji kierowców, Isack Hadjar ma 36 punktów przewagi nad drugim Gabrielem Bortoleto. Antonelli zajmuje 7. miejsce, a jego kolega z zespołu, Bearman plasuje się na odległej, 15. lokacie. Szanse liderów na awans do Formuły 1 są jednak bardzo niewielkie.

Andrea Kimi Antonelli (ITA, Prema Racing)

Autor zdjęcia: Simon Galloway / Motorsport Images

Co jest tego przyczyną?

Zespoły Formuły 1 kładą coraz większy nacisk na akademie. Rozpoczynają skauting na poziomie kartingu, Formuły 4 lub innych serii juniorskich, a następnie stawiają na najlepszych. Bearman dołączył do akademii Ferrari w wieku 16 lat, a Antonelli 13!

Zawodnicy, którzy sięgają po mistrzostwo Formuły 2 nie mogą kontynuować startów w serii. Z tego względu często muszą zdecydować się na krok wstecz. W IndyCar przewagę mają kierowcy Indy NXT, a japońska Super Formula nie daje perspektyw, więc chcąc dalej ścigać się w single seaterach, wielu kierowców decyduje się na Formułę E. 

W XXI wieku tylko dwóch kierowców sięgnęło po tytuł mistrzowski GP2/F2 i Formuły 1. Byli to Nico Rosberg i Lewis Hamilton.

Co przyniesie przyszłość - zobaczymy.