Liderzy zawiedli na Zandvoort
Clement Novalak po raz pierwszy w swojej karierze wygrał wyścig główny F2 po bardzo interesującym wyścigu. Liderzy mistrzostw w tym wyścigu zawiedli, ponieważ żaden z nich nie zdobył ani jednego punktu.
Kierowcy F2 nie rozpoczęli wyścigu z miejsc stojących, ponieważ tor był wilgotny i istniała obawa o bezpieczeństwo zawodników podczas takich warunków. Dyrekcja wyścigu zdecydowała, że lepszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem będzie start lotny.
Wyścig rozpoczął się w niestandardowy sposób ale przyniósł nam bardzo wiele emocji już w pierwszym zakręcie. Wicelider mistrzostw F2, Frederik Vesti, jadąc na trzeciej pozycji stracił panowanie nad tyłem swojego bolidu i zaliczył obrót, spadając na koniec stawki i pozwalając liderowi mistrzostw, Theo Pourchaire, na ucieczkę w tabeli.
W pierwszym zakręcie doszło również do kolizji Juana Manuela Correi z Ollie Bearmanem. Kierowca zespołu VAR dostał za to zdarzenie dostał karę 10 sekund.
Na torze chwilę później zapanował samochód bezpieczeństwa, ponieważ... Jack Doohan jeszcze przed startem wyścigu zaliczył obrót w ostatnim zakręcie toru i zjechał na trawę, kończąc swój udział w wyścigu głównym.
Po restarcie wyścigu od razu w pierwszym zakręcie doszło do kolizji. Tym razem w incydent byli uwikłani Kush Maini i Ayumu Iwasa, czyli trzeci kierowca w tabeli mistrzostw świata. Japoński kierowca nieco przekalkulował punkt hamowania do pierwszego zakrętu i zdjął przednie skrzydło swojego rywala, za co ostatecznie dostał 10 sekund kary.
Pourchaire był uskrzydlony potknięciem swoich rywali i próbował przywieźć do mety jak najlepszy wynik, aby odskoczyć w tabeli mistrzostw F2.
Szybko jednak okazało się, że Francuski kierowca przeszarżował. Podczas zjazdu na pit stop Pourchaire zdołał wyprzedzić poprzedzającego go Hadjara dzięki sprawnej wymianie opon w jego bolidzie. Theo wyjechał również przed kierowcami jadącymi przed nim przed zjazdem, więc oznaczało to duże szanse na zdobycie podium, a nawet zwycięstwa w wyścigu głównym.
Chwilę później na torze pojawiła się żółta flaga, która została wywołana przez kierowcę ART. Pourchaire stracił panowanie nad bolidem w bardzo szybkiej sekcji między zakrętami 5 oraz 6 i uderzył w bandę tym samym kończąc wyścig i swoje nadzieje na dużą zdobycz punktową. Następnie na tor ponownie wyjechał samochód bezpieczeństwa.
Ten fakt starał się wykorzystać wicelider mistrzostw, który zjechał na zmianę opon podczas trwania neutralizacji i dzięki temu był w stanie zyskać kilka pozycji. Jak się jednak okazało mechanicy nie spisali się podczas jego zmiany, ponieważ w zakręcie numer 5 kierowcy Premy... odpadły tylne koła, przez co musiał zakończyć swój wyścig nie ze swojej winy.
Po zakończeniu neutralizacji Zane Maloney przypuścił skuteczny atak od zewnętrznej strony w zakręcie numer 1. Jak Crawford próbował się bronić przed kierowcą zespołu Rodin Carlin, ale bezskutecznie. Liderem wyścigu pozostał Clement Novalak, który objął prowadzenie dzięki wyjazdowi samochodu bezpieczeństwa przed jego postojem.
Chwilę później doszło do walki w zakręcie numer 3 między Oliverem Bearmanem a Victorem Martinsem. Francuski kierowca wypchnął na wyjściu zawodnika Premy, którego zmusił do wyjazdu poza tor i w konsekwencji uderzenia w bandę. Martins również został ukarany przez sędziów za spowodowanie kolizji.
Reszta wyścigu nie przyniosła już większych zmian. Z przodu Novalak zyskał 2,4 s różnicy do Maloneya, którego zespół kazał mu naciskać, ale nie był w stanie zmniejszyć dystansu do lidera Trident, choć powstrzymał szarżującego Crawforda.
Zapewniło to Novalakowi pierwsze zwycięstwo w jego karierze F2. Za nim dojechał Zane Maloney skutecznie broniący się przed atakami Jaka Crawforda.
Verschoor ukończył wyścig na czwartym miejscu, a Hauger i Hadjar na piątym i szóstym. Enzo Fittipaldi był siódmy dla Rodin Carlin, a Amaury Cordeel (Virtuosi), Martins i Correa uzupełnili pierwszą dziesiątkę.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.