Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Opinie po pierwszej rundzie World RX

World RX of Catalunya rozpoczęło tegoroczne mistrzostwa świata w rallycrossie.

Po wykluczeniu Mattiasa Ekstroma z finałowego wyścigu (na pierwszym zakręcie skierował w opony Polo Pettera Solberga), na najwyższym stopniu podium stanął broniący tytułu Johan Kristoffersson- To był dość ciężki początek nowego roku, więc jestem bardzo szczęśliwy ze zwycięstwa - powiedział Johan Kristoffersson. - To była ciężka walka i trudny weekend, z dużą ilością kolizji. Start z nowym samochodem w taki warunkach (w sobotę), był zdradliwy, a na całym okrążeniu była niska przyczepność. Tak jak wspominał Petter, trzeba było to przetrwać. Posiadanie dwóch Polo w czołowej trójce było dobrym znakiem pracy całego zespołu przez zimę. Półfinał wyszedł dobrze i dał nam dobrą pozycję do finału. Przykro mi z powodu tego, co stało się z Petterem w pierwszym, zakręcie. Było ciężko, ale zdobyliśmy punkty i to się liczy na koniec sezonu.- Co mogę powiedzieć? Przykro mi z powodu tego co wydarzyło się w finale - komentował Petter Solberg. - Do ostatniego wyścigu szło perfekcyjnie. Miałem idealny weekend. W sobotę warunki były okropne, Loeb i ja jeździliśmy w bardzo złych warunkach w rajdowych mistrzostwach świata, ale żaden z nas nigdy nie widział czegoś podobnego. To był dzień na przetrwanie. Kwalifikacje poszły dobrze, kontrolowałem półfinał, a w finale dotarliśmy do pierwszego zakrętu…- W ten weekend mieliśmy wszystkie emocje, jakie możemy przeżyć w rallycrossie - stwierdził Sebastien Loeb, rozpoczynający sezon od drugiego miejsca w finale. - Nie spodziewałem się, że przejdę do półfinału, ponieważ dwa razy miałem uszkodzone zawieszenie. Potem przyszła decyzja, że jednak jadę półfinał i od tego momentu wszystko poszło dobrze. Miałem trochę szczęścia po swojej stronie, ale te emocje nie są łatwe do przeżycia. Tempo samochodu jest zachęcające, auto jest konkurencyjne i poczyniliśmy krok naprzód przez zimę. Walczymy i mam nadzieje, że będziemy to kontynuowali.- Nie mogę się zgodzić z tą decyzją, ale respektuję opinię sędziów – powiedział Ekström po dyskwalifikacji za doprowadzenie do kolizji z Solbergiem. -  Jest mi bardzo przykro zwłaszcza z tego powodu, że cały zespół ciężko pracował przez całą zimę, a ja nie osiągnąłem założonego rezultatu. Mimo wszystko ten weekend był bardzo ekscytujący. W deszczową sobotę poszło nam bardzo dobrze, choć start nie był idealny. W niedzielę, już na suchej nawierzchni, z początku również musieliśmy trochę powalczyć podczas startu, ale w półfinale i w finale wszystko już było tak, jak miało być. Cała ta sytuacja sprawia, że nasze nadzieje i szanse na kolejne zwycięstwa są cały czas żywe.Andreas Bakkerud, po dyskwalifikacji kolegi z EKS, w debiucie za kierownicą Audi był trzeci.- Team EKS Audi Sport świetnie urządził mi ten weekend – powiedział Bakkerud tuż po swym pięćdziesiątym wyścigu w serii Mistrzostw Świata w Rallycrossie – World RX. - Jestem bardzo zadowolony z naszej współpracy, mimo, że w Barcelonie nie pokazałem wszystkich moich możliwości. Zdecydowanie stać mnie na więcej. Cieszę się z trzeciego miejsca, choć oczywiście pozostaje pewien niesmak związany z pozbawieniem Mattiasa Ekströma zwycięstwa. Nie zmienia to jednak faktu, że cały team EKS Audi Sport może ten występ zaliczyć do bardzo udanych. W końcu oba nasze samochody zakwalifikowały się do finału.Trudny powrót do World RX ma za sobą zespół Olsbergs MSE. Robin Larsson zakończył rywalizację na półfinale, a Kevin Eriksson nie dotarł nawet do półfinałów. Szef zespołu Andreas Eriksson zachowuje jednak pozytywne nastawienie.- To była trudna pierwsza runda dla wszystkich, jak sądzę, z trudnymi warunkami w sobotę i ostrą rywalizacją, ale opuszczamy Barcelonę z wysoko podniesionymi głowami i wieloma powodami do optymizmu - powiedział Andreas Eriksson. - Wystawiając nowy samochód, nie wiedzieliśmy czego się spodziewać, ale sporo się nauczyliśmy i wprowadzaliśmy poprawki z wyścigu na wyścig. Robin dotarł do półfinału, co jest bardzo pozytywnym wynikiem. To dopiero początek i już nie możemy doczekać się Portugalii. 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Król Barcelony
Następny artykuł Loeb czeka na poprawki

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska