Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Wyznanie Solberga

Ryga to szczególne miejsce dla  PSRX Volkswagen Sweden.

To właśnie tutaj zespół zapewnił sobie mistrzostwo w klasyfikacji zespołów, a ich reprezentant Johan Kristofferson cieszył się z tytułu w klasyfikacji kierowców w FIA World Rallycross Championship.Złe wspomnienia z tej rundy ma natomiast drugi z kierowców zespoły Petter Solberg. Podczas wypadku w półfinale złamał obojczyk. Został zabrany do szpitala w Rydze. Jednak już trzynaście dni później stanął na starcie kolejnej rundy w Niemczech. To był jednak początek jego problemów zdrowotnych.Tegoroczne World RX of Latvia odbędzie się już w ten weekend.- Myślę, że wszyscy wiedzą, że jestem typem energicznego człowieka. Sam wiem, że nie mogę stać w miejscu, zawsze muszę coś robić – powiedział właściciel i kierowca PSRX, Petter Solberg.- Jakiś czas temu to się zmieniło i zacząłem czuć się bardziej zmęczonym - kontynuował. - Patrząc wstecz było coraz gorzej, ale nie zauważałem tego. Potem miałem wypadek w zeszłym roku w Rydze. To było skomplikowane złamanie, a potem ściganie się w Niemczech było trudne. W zasadzie to jestem wdzięczny za ten wypadek. Prześwietlenie pokazało, że mam problem z płucami, to jakaś długa nazwa, ale chodziło o to, że mój organizm produkował zbyt dużo żelaza.- Na szczęście lekarze to zauważyli i po wielu badaniach przypisano mi lekarstwo. Minęło sporo czasu, zanim dawka została właściwie dobrana. Widziałem pewne zmiany w oczach, na twarzy, miałem też drgawki. Nie będę kłamał, to był straszny czas. Nie wiedziałem co i dlaczego się dzieje. Podczas wyścigów pomagała mi jeszcze adrenalina, ale po wyścigach byłem naprawdę zmęczony. Po oficjalnych testach we Francji poleciałem prosto do szpitala, bo byłem chory.- Zaczęliśmy myśleć, czy ktoś nie zająłby mojego miejsca w zespole. Gdyby sprawy tak dalej się potoczyły, wiedziałem, że nie będę mógł dalej startować, to nie był dla mnie dobry okres - kontynuował wyznanie o swoich problemach zdrowotnych z okresu ostatnich dwunastu miesięcy.- Po wyścigu w Szwecji wszystko się zmieniło i zacząłem czuć się lepiej. Od tego czasu sytuacja się poprawia. Energia wraca i wszystko staje się normalne. Już się z tym uporałem.- Znacie mnie, zawsze byłem szczery, dlatego chciałem o tym powiedzieć. Nie byłem sobą, nie udzielałem się tak w mediach i wśród kibiców, co mnie boli. Zawsze uwielbiałem spotykać się z ludźmi, ale robienie tego było naprawdę ciężkie. Wierzcie mi, teraz wracam. Jeszcze przez około miesiąc będę brał leki, ale lekarze są zadowoleni z tego, jak to idzie.- Korzystając z okazji, bardzo dziękuje rodzinie, Pernilli, Oliverowi, Johanowi i wszystkim członkom zespołu oraz oczywiście wszystkim w Volkswagen Motorsport. Bardzo mi pomogli udzielając wielkiego wsparcia w trakcie powrotu do zdrowia – podsumował.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Nowocień wsiąknął w rallycross
Następny artykuł Zagraniczni goście i czterech kandydatów do tytułu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska