Audi dużo pozmieniało
Lucas di Grassi zdradził, że decyzja Audi o dużych zmianach w ustawieniach jego samochodu, przełożyła się na jego pierwsze podium w sezonie, w drugim wyścigu Formuły E w Ad-Dirijji.
Lucas Di Grassi, Audi Sport ABT Schaeffler, Audi e-tron FE06
Sam Bagnall / Motorsport Images
Di Grassi pierwszy wyścig (Diriyah E-Prix I) ukończył na trzynastym miejscu, po starcie z dziewiętnastego pola. Natomiast nocna praca (z piątku na sobotę) przy jego samochodzie, liczne zmiany w ustawieniach oraz ewoluujący tor uliczny w Arabii Saudyjskiej, bardzo mu pomogły.
W sobotnim wyścigu (Diriyah E-Prix II) Brazylijczyk już był trzeci. Ostatecznie został sklasyfikowany na drugim miejscu, po karze dla Maximiliana Guenthera.
- Przez noc bardzo zmieniliśmy ustawienia samochodu - wyjaśnił di Grassi. - Szukaliśmy osiągów, z którymi mieliśmy duże problemy dzień wcześniej.
- W (pierwszym) wyścigu nie mieliśmy tempa, ale sobota była już znacznie lepsza - kontynuował. - Zaoszczędziliśmy energię i pod koniec rywalizacji mieliśmy dobre osiągi.
Pytany przez motorsport.com na jakie zmiany zdecydowało się Audi, odmówił przedstawienia szczegółów, ale zasugerował, że obejmowały szereg modyfikacji ustawień zawieszenia.
- Oczywiście nie mogę wdawać się w szczegóły - przekazał. - Pracuje się nad wszystkim, poczynając od geometrii zawieszenia, sprężyn, stabilizatorów, prześwitu, jeśli oczekujesz pewnych osiągów, którym nam brakowało.
- Tu nie jest jak w F1 lub LMP1, gdzie w piątek wieczorem analizujesz dane na sobotę. W Formule E wszystko dzieje się bardzo szybko. Kiedy jest coś nie tak z samochodem, ciężko to zidentyfikować.
- Zaryzykowaliśmy, spróbowaliśmy rozwiązań, które naszym zdaniem powinny zadziałać i od trzeciego treningu byliśmy już znacznie szybsi. Pokazuje to, że z tego bolidu można wyciągnąć wiele osiągów pomiędzy wyścigami. Ustawienia poszły we właściwym kierunku. Nie był to oczywiście najszybszy samochód w stawce, ale znacznie lepszy niż poprzedniego dnia - podsumował.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze