Lola pewna przyszłości, Yamaha jeszcze nie
Lola Cars oficjalnie zobowiązała się do przystąpienia do Formuły E, lecz Yamaha, ich partner, cały czas nie wydał oficjalnego potwierdzenia decyzji.
Brytyjska stania w marcu ogłosiła swój powrót do motorsportu, po ponad dziesięcioletniej przerwie. Lola zapowiedziała, że już od sezonu 2024-2025 Formuły E, będzie zaopatrywać bolidy w elektryczne układy napędowe.
Stajnia poinformowała, że wspólnie z Yamahą będą obecni w mistrzostwach do końca ery Gen 3. W środę zespół przekazał, że ich plany sięgną końca kolejnej ery, Gen 4. Przyszłość japońskiego producenta stoi jednak pod pewnym znakiem zapytania. Powrót Yamahy do wyścigów czterokołowych po 27 latach nadal nie został potwierdzony.
- Jesteśmy podekscytowani możliwością potwierdzeniem naszego zaangażowania w czwartą generację - powiedział Till Bechtolsheimer, prezes Lola Cars. - Formuła E to idealna platforma do rozwoju układów napędowych oraz oprogramowania, którą możemy wykorzystać w szerszych zastosowaniach zarówno w sportach motorowych, jak i motoryzacji.
Lola Cars jest synonimem sportów motorowych, odnosząc sukcesy w licznych kategoriach, w tym w IndyCar, Le Mans, Formule 1, Can-Am, Formule 3000 i wielu innych, po tym jak została założona w 1958 roku przez Erica Broadley’a.
Lola Yamaha FormulaE
Autor zdjęcia: Lola
Brytyjską firmę postawiono w stan upadłości w 2012 roku i przestała istnieć. Natomiast w 2022 roku biznesmen Till Bechtolsheimer przejął nazwę Lola oraz pozostałe aktywa z zamiarem powrotu do sportów motorowych.
Lola Cars i Yamaha rozpoczną w tym miesiącu pierwsze testy samochodu Gen 3 Evo. Zespół napędowy ma trafić do ekipy Abt.
- Jesteśmy zachwyceni, że Lola Cars po historycznym powrocie do najwyższej rangi sportów motorowych zaangażuje się również w erę Gen 4, obiecując że pozostaną do 2030 roku - mówił Jeff Dodds, dyrektor generalny Formuły E.
- Ich zaufanie do naszej serii związane z projektem w dziedzinie elektryfikacji i innowacji jest dowodem naszych zdolności do zachęcania największych nazwisk w motorsporcie, ale także wspólnych ambicji w dalszym rozwijaniu mistrzostw -dodał. - To dla nas ogromny przywilej i nie możemy się doczekać, aby zobaczyć, co zaprezentują w przyszłym roku, kiedy słynna Lola pojawi się na torze.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.