Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Vergne: Decyzje sędziowskie są niespójne

Zawodnik DS Techeetah, Jean-Eric Vergne uważa, że „coś musi się zmienić” odnośnie przyznawania kar za przewinienia podczas sygnalizacji żółtej flagi, obowiązującej na całym torze.

Jean-Eric Vergne, DS TECHEETAH, DS E-Tense FE19

Jean-Eric Vergne, DS TECHEETAH, DS E-Tense FE19

Malcolm Griffiths / Motorsport Images

Podczas Grand Prix Rzymu Vergne, za wyprzedzenie Antonio Felixa da Costy przy sygnalizacji żółtej flagi, został ukarany karą przejazdu przez aleję serwisową, którą zamieniono następnie na karę czasową, doliczoną po zakończeniu wyścigu. Francuza kosztowało to spadek z 7. na 14. pozycję.

Vergne tłumaczył, że wyszedł przed Costę w momencie kiedy dopiero trwało odliczanie do początku obowiązywania żółtej flagi. Podkreślał, że był przekonany o tym, że taki manewr jest zgodny z regulaminem, po tym jak kilku rywali wyprzedziło go w podobny sposób podczas Gran Prix Meksyku.

- Max [Gunther, który był przed nami], bardzo mocno zwolnił, więc próbowałem uniknąć kontaktu z Antonio. Ten również jechał bardzo wolno, dlatego zdecydowałem się go minąć – powiedział Vergne w rozmowie z Motorsport.com

- Manewr ten miał jednak miejsce podczas drugiego odliczania. Zgodnie z przepisami jest najpierw pierwsze odliczanie dyrektora wyścigu, po czym następuje drugie i masz 5 sekund na zwolnienie do 50km/h. Zrobiłem to, ponieważ w podobnej sytuacji w Meksyku wyprzedziły mnie trzy samochody.

- W Meksyku najpierw poszedłem do stewardów i spytałem: „Czy ci trzej kierowcy dostaną kary”? Odpowiedź była przecząca. Następnie spytałem o to samo dyrektora wyścigu, Scota Elkinsa. Odparł: „Wszystko jest w porządku, inaczej sędziowie wlepiliby im kary”.

- Dlatego właśnie zrobiłem to dzisiaj. Zgadzam się z karą, nie powinno się wyprzedzać przy żółtej fladze, ale skoro trzy wyścigi temu było to w porządku, to postanowiłem to zrobić. Od razu poinformowałem o tym zespół. Odpowiedzieli, że wszystko jest ok i mogę utrzymać pozycję. Po wyścigu okazało się, że wlepiono mi karę. Gdzie tu konsekwencja?

- Po zawodach rozmawiałem z sędziami i zakomunikowałem, ze nie zgadzam się z tą karą, nawiązując także do wydarzeń w Meksyku. Jeden z nich stwierdził krótko, że nie było go w Meksyku.

Zapytany czy rozwiązaniem problemu nie do końca spójnych decyzji byłoby wprowadzenie stałego składu sędziowskiego, Vergne odparł:

- Z całą pewnością. W tym momencie to trochę jakby w każdym kolejnym wyścigu mieć nowego kierowcę.

- Generalnie w zeszłych latach wszystko działało nieźle. Jednak ten sezon jest bardzo ciężki, większość zdarzeń jest trudna do oceny, tory są wąskie, jest wiele kontaktów i kolizji. Sędziowie mają naprawdę ciężką pracę. Ciąży na nich duża odpowiedzialność i mogą nie dawać rady. Nie winię ich, ale z całą pewnością coś trzeba z tym problemem zrobić.

- To nie jest tak, że nie zgadzam się z decyzją. Nie zgadzam się po prostu z całą sekwencją zdarzeń, która miała miejsce od początku sezonu. Jeśli ja dostałem karę w Rzymie, inni kierowcy powinni ją otrzymać w Meksyku – zakończył urzędujący mistrz Formuły E.

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Evans i Jaguar po raz pierwszy
Następny artykuł Lotterer najszybszy w Paryżu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska