Pech Bilińskiego na Imoli
Kierowca zespołu Trident pokazywał bardzo dobre tempo przed inauguracją sezonu FRECA, ale nie miał okazji do przełożenia formy z testów na wyniki wyścigów.
Roman Biliński rozpoczął kolejny sezon w cyklu FRECA, licząc na awans w górę stawki. W dniach 17-18 marca kierowca zespołu Trident uzyskał trzeci czas w łącznej klasyfikacji testów w Barcelonie.
Inauguracja sezonu miała miejsce na słynnym torze Imola we Włoszech. Biliński zaczął zmagania od wywalczenia jedenastego pola startowego do pierwszego wyścigu.
Już w samych zawodach kierowca ekipy Trident rywalizował głównie w środku stawki, jednak cały czas miał na wyciągnięcie ręki punktowane pozycje.
Biliński zakończył jednak ściganie przedwcześnie, zatrzymując swój samochód i wywołując w ten sposób jedną z dwóch neutralizacji podczas tego wyścigu.
Do drugiego wyścigu serii FRECA na torze Imola Roman startował z dziesiątej linii, więc czekało go bardzo dużo pracy na pełnym dystansie.
Kierowca zespołu Trident z okrążenia na okrążenie piął się w górę stawki, aby na pewnym etapie rywalizacji znaleźć się już na jedenastym miejscu.
Niestety druga w ten weekend awaria przekreśliła marzenia Romana Bilińskiego o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej w rundzie na Imoli.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze