Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Waliłko punktuje w debiucie

Mimo dramatycznego wypadku na starcie pierwszego z dwóch wyścigów serii Fanatec GT World Challenge Europe Powered by AWS Sprint Cup, zielonogórzanin Igor Waliłko wywalczył punkty w obu godzinnych sprintach na brytyjskim torze Brands Hatch.

#86 AKKODIS ASP Team Mercedes-AMG GT3: Igor Walilko, Petru Umbrarescu

Autor zdjęcia: SRO

24-latek nie miał łatwego debiutu w jednych z najbardziej prestiżowych zmagań ponad 500-konnych samochodów w specyfikacji GT3. Startując do pierwszego wyścigu ze środka stawki, bezpośrednio przed swoim największym idolem z dzieciństwa, motocyklowym mistrzem Valentino Rossim, Waliłko wypadł z toru po kontakcie z jednym z rywali przed pierwszym zakrętem.

Zielonogórzanin pokazał jednak determinację, wracając do walki i odrabiając straty, na półmetku oddając auto swojemu zmiennikowi, Petru Umbrescu, na dwunastej pozycji. Ostateczne załoga z numerem 86 ukończyła pierwszy, godzinny wyścig na 21. miejscu w klasyfikacji generalnej i punktowanym, szóstym w klasie Silver Cup.

Kilka godzin później drugi wyścig z 24. pola rozpoczynał Umbrarescu. W drugiej połowie rywalizacji za kierownicę Mercedesa-AMG GT3 ekipy Akkodis ASP wskoczył Waliłko, pokazując świetne tempo i na oczach 27 tysięcy kibiców przebijając się na piętnastą lokatę oraz piąte miejsce w Silver Cupie.

Po weekendzie na Brands Hatch Igor Waliłko zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji klasy Silver Cup z dorobkiem dziewięciu punktów. Dwa wyścigi drugiej z pięciu rund Fanatec GT World Challenge Europe Powered by AWS Sprint Cup odbędą się już za dwa tygodnie na francuskim torze Magny-Cours.

- Oczywiście liczyliśmy w ten weekend na dużo więcej, ale takie są wyścigi – mówi Igor Waliłko. – Podczas obu kwalifikacji na naszych najszybszych okrążeniach pojawiały się czerwone flagi, dlatego ostatecznie startowaliśmy z dalszych pozycji niż moglibyśmy, a w takich sytuacjach łatwo o zamieszanie. Do pierwszego wyścigu ruszałem tuż przed Valentino Rossim i po cichu liczyłem na ciekawą walkę, ale niestety już na pierwszych metrach doszło do kontaktu z innym kierowcą, po którym musiałem odrabiać spore straty.

- Najważniejsze, że ukończyliśmy oba wyścigi i zebraliśmy mnóstwo cennych doświadczeń przed kolejnymi rundami, a przy okazji sięgnęliśmy po kilka punktów do klasyfikacji generalnej. Dziękuję ekipie za świetną pracę, a kibicom za gorący doping. Wśród blisko 30 tysięcy fanów na trybunach widziałem także polskie flagi, co bardzo wiele dla mnie znaczy - dodał.

informacja prasowa

 

Photo by: SRO

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Zwycięstwo na Brands Hatch
Następny artykuł Waliłko w zespole z mistrzem DTM

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska