Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kłopoty „polskich” McLarenów

Zespół Iron Lynx sięgnął po dublet w wyścigu Paul Ricard 1000 km, drugiej rundzie GT World Challenge Europe Endurance.

Maciej Błażek, Joe Osborne, Patryk Krupiński, McLaren 720 S GT3

Maciej Błażek, Joe Osborne, Patryk Krupiński, McLaren 720 S GT3

GT World Challenge

Daniel Serra, Davide Rigon i Antonio Fuoco spisali się najlepiej wyścigu Paul Ricard 1000 km.

Załoga Ferrari 488 GT3 Evo nr 71 startowała z pole position i odrobiła straty po spadku o kilka pozycji na początku zwodów. Zdecydowanie kontrolowali ostatnie 120 minut sześciogodzinnej rywalizacji.

Fuoco przejechał metę 7,8 sekundy przed swoim kolegą z zespołu Miguelem Moliną w siostrzanym Ferrari nr 51, w którym zmieniali się także James Calado i Nicklas Nielsen.

Molina zdołał zdobyć drugie miejsce, po wyprzedzeniu Mercedesa-AMG GT3 Evo nr 88 Julesa Gounona w prawym zakręcie Signes, tuż po późnym restarcie.

Gounon stanął na trzecim stopniu podium wraz z Danielem Juncadellą i Raffaelem Marciello z Akkodis ASP. Na czwartym miejscu zameldował się BMW Junior Team w składzie Max Hesse, Dan Harper i Neil Verhagen.

- Wyścig był niesamowity dla zespołu, załogi wszystkich trzech samochodów uzyskały świetne wyniki. Przez cały weekend prezentowaliśmy bardzo dobre tempo, a auta nr 71 i nr 51 były dobrze przygotowane do wysokich temperatur i układu toru Paul Ricard - powiedział szef zespołu Iron Lynx, Giacomo Piccini. - Udane kwalifikacje i zdobyte pole position były oczywiście najlepszą opcją w kontekście startu. Zastosowaliśmy świetną strategię w aspekcie opon, a wszyscy kierowcy byli bardzo regularni.

- Żelazne Damy również miały wspaniały wyścig i wszyscy kierowcy spisali się znakomicie - dodał. - Sarah Bovy, Rahel Frey i Michelle Gatting dobrze radziły sobie przez sześć godzin, utrzymując się przez cały czas na pozycjach na podium [red. drugie miejsce w Gold Cup]. To świetny wynik dla zespołu, który w tym roku dokonał znacznych postępów, a teraz skupiamy się na najważniejszym - Le Mans.

Czytaj również:

Do mety nie dotarły obydwa McLareny Polskiego zespołu JP Motorsport, załogi Maciej Błażek, Joe Osborne, Patryk Krupiński oraz Christian Klien, Vincent Abril, Dennis Lind.

- Niestety, oba nasze samochody nie przekroczyły linii mety - przekazał JP Motorsport. - Wyścig, o którym można zapomnieć. Nie było zasłużonego happy endu dla zespołu po dobrej walce. W pewnym momencie nasz nr 111 przebił się nawet na siódme miejsce, ale musiał zostać wycofany z powodu problemów z silnikiem. Nr 112 również walczył o miejsce w czołówce, lecz też musieliśmy go wycofać. To wielkie rozczarowanie dla ekipy, ale nie tracimy odwagi i głowa do góry.

Czytaj również:

Polecane video:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Piąta lokata JP Motorsport
Następny artykuł Mercedes wygrywa Spa 24 Hours

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska