Mercedes wygrywa Spa 24 Hours
Mercedes wygrał swój pierwszy 24-godzinny wyścig na Spa od 2013 roku, za sprawą Raffaele Marciello, Julesa Gounon i Daniela Juncadelli w barwach zespołu AKKodis ASP.
Do walki w najbardziej kultowym wyścigu samochodów GT3, stanęło aż 66 załóg. Najlepszą z nich okazało się trio AKKodis ASP w AMG GT3 oznaczonym numerem 88. Marciello, Gounon i Juncadella pokonali o ponad 30 sekund drugiego Mercedesa, zespołu GetSpeed, dzielonego przez Lucę Stolza, Maximiliana Gotza i Steijna Schothorsta.
Mercedesy jechały na innych strategiach, ale to ASP było zdecydowanie szybsze spośród dwóch niemieckich zespołów. Marciello dogonił i wyprzedził Stolza na dwie godziny przed końcem i spokojnie dowiózł swojego AMG do mety.
Jak to zazwyczaj w wyścigach długodystansowych bywa, zwycięzców nie ominęły przygody. Najpierw Gounon został obrócony w szykanie Bus Stop przez dublowanego kierowcę. Później walczył bok w bok z Nickim Thiimem w słynnej partii Eau Rouge. To starcie zakończyło się piruetem Astona Martina w barwach zespołu Beechdean AMR.
W nocy najlepsze tempo prezentowało BMW zespołu Rowe Racing, w którym siedzieli Nick Yelloly, Nicky Catsburg i Augusto Farfus. Jednak gdy słońce wyszło, a temperatury wzrosły, nowe M4 GT3 zaczęło tracić tempo w stosunku do Mercedesów. Ostatnim gwoździem do trumny załogi z numerem 98 okazała się opona przebita przez Yelloly'ego. Zawodnicy ostatecznie musieli się zadowolić szóstym miejscem.
Ostatnie miejsce na podium powędrowało do Ferrari 488 GT3 zespołu Iron Lynx, dzielonego przez Antonio Fuoco, Davida Rigona i Daniela Serrę. Włoska załoga pokonała o zaledwie 1.5 sekundy ekipę GruppeM Racing w Mercedesie.
Drugie M4 GT3 Rowe Racing, prowadzone przez Dana Harpera, Maxa Hesse i Neila Verhagena, uplasowało się przed siostrzanym samochodem, na piątym miejscu.
Fatalny wyścig zaliczyło za to Audi. Nowe R8 LMS GT3 Evo II zawiodło na całej linii, w wyścigu, który niemiecka marka wygrywała cztery razy. Najlepszy wynik w nowym samochodzie wykręciła ekipa Attempto, która zajęła 11 miejsce.
Na Spa mieliśmy także swojego reprezentanta. Karol Basz wystąpił w zespole Vicenzo Sospiri Racing, za kierownicą Lamborghini Huracan GT3 Evo. Z Polakiem zmieniali się Michele Beretta, Benjamin Hites i Yuki Nemoto. Załoga z numerem 563 zajęła 35 miejsce w generalce i ósme w Silver Cup.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.