Latvala znów w akcji
Szef zespołu Toyota TGR WRT, Jari-Matti Latvala, powróci w niebawem do akcji na torze.
Autor zdjęcia: TOYOTA GAZOO Racing
Jari-Matti Latvala weźmie udział w wyścigu Fuji 24 Hours. To będzie jego drugi występ za kierownicą Toyoty napędzanej wodorem - Corolla Racer.
Fin był członkiem załogi, która wystartowała w zeszłym roku modelem Toyota GR Corolla H2 Concept w klasie ST-Q podczas prestiżowego wydarzenia Super Taikyu.
Teraz 38-latek potwierdzony jest na drugi występ w tym innowacyjnym aucie, razem z regularnym uczestnikami serii SUPER GT, którymi są Hiroaki Ishiura, Masahiro Sasaki, Yasuhiro Ogawa. Jego partnerem będzie również były prezes Toyoty, Akio Toyoda, ścigającym się pod pseudonimem „Morizo”.
Corolla napędzana ciekłym wodorem powróci do rywalizacji w Fuji po nieobecności w pierwszej rundzie sezonu na Suzuce w marcu, spowodowanej pożarem wyścigówki podczas testów.
Przejście na ciekły wodór obiecuje zarówno zwiększenie zasięgu pojazdu, jak i eliminację konieczności korzystania z ogromnych stacji tankowania, które były przywożone na zawody w 2021 i 2022 roku, gdy do zasilania jednostki napędowej wykorzystywany był sprężony gaz.
Powyższa formacja zgłoszona jest jako zespół Rookie. Drugim autem wystawionym przez japońskiego producenta będzie GR86 napędzany biopaliwem. W skład załogi wchodzą również uczestnicy SUPER GT i Super Formuły: Kazuya Oshima, Yuhi Sekiguchi oraz Kenta Yamashita, a także syn Toyody, Daisuke.
W sumie 52 samochody zostaną wystawione w Fuji 24 Hours, który odbędzie się w dniach 27-28 maja.
Video: Zwycięskie Ferrari 488 GTE podczas 6 Hours of Spa-Francorchamps 2023
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze