Lamborghini ma powody do satysfakcji
Szef działu sportów motorowych w Lamborghini, Giorgio Sanna, jest „zadowolony z postępów technicznych” w pracach rozwojowych nad SC63 LMDh.
Nowy prototyp obsługiwany przez Iron Lynx nie tylko był najszybszy podczas ubiegłotygodniowych testów IMSA na Daytonie, w kategorii GTP, ale także przejechał łącznie 1150 km przez dwa dni.
Lamborghini SC63 LMDh w minionych dniach po raz pierwszy pojawiło się w Stanach Zjednoczonych, po wcześniejszej serii sesji testowych w Europie. Pojazd zostanie wystawiony w amerykańskiej serii IMSA 2024, ale dopiero od rundy w Sebring.
Poza drobnym opóźnieniem na początku zajęć w Daytonie, kiedy zespół przygotowywał samochód do wyjazdu na tor, jedynie uszkodzenie lewej tylnej opony pod koniec pierwszego dnia jazd kosztowało zespół pewną stratę czasu.
Andrea Caldarelli, który jeździł wyłącznie pierwszego dnia, osiągnął rezultat okrążenia 1m35.027s, co stanowiło wynik o sekundę gorszy od zeszłorocznego, zapewniającego pole position do 24h Daytona. Jednakże prototyp nie zostanie wystawiony w styczniowej rundzie IMSA na tym obiekcie, ponieważ zostanie przetransportowany z powrotem do Europy w celu uzyskania homologacji umożliwiającej starty w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. WEC 2024 z kolei rusza drugiego marca od zawodów w Katarze.
- Test w Daytonie dał nam kolejną okazję do zebrania danych i zdobycia wiedzy o SC63 podczas przygotowań do nadchodzącego sezonu - powiedział Sanna. - Szczególnie ważne było to na torze o takim znaczeniu pod względem rozwoju i historii Lamborghini Squadra Corse.
- Nadal jest wiele pracy do wykonania przed debiutem pojazdu, ale jesteśmy zadowoleni z postępów technicznych i pracy zespołu Iron Lynx oraz naszych fabrycznych kierowców - dodał.
Teraz Iron Lynx przenosi się na Circuit of the Americas w Austin na swój ostatni przedsezonowy test LMDh w Stanach Zjednoczonych.
- Planujemy kontynuować testy - powiedział szef Iron Lynx, Andrea Piccini, dla Motorsport.com. - COTA to bardzo interesujący tor pod wieloma względami; to obiekt, na którym będziemy ścigać się w WEC, więc ważne jest sprawdzenie tam naszego auta.
- Arena ta cechuje się bardzo nierówną nawierzchnią, co jest istotne w kontekście pracy nad amortyzatorami, które rozwijamy wraz z firmą KW. Generalnie w Stanach Zjednoczonych jest wiele dość wyboistych torów, więc tym bardziej to jeden z ważniejszych punktów naszych przygotowań - dodał.
Video: Testy Lamborghini SC63 LMDh przed IMSA i WEC 2024
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.