McLaren nie ma wymówek
Dyrektor generalny McLarena: Zak Brown, powiedział, że jego zespół nie ma wymówek po tym, jak nie zakwalifikował się do wyścigu Indianapolis 500.
Autor zdjęcia: Michael L. Levitt / Motorsport Images
Amerykański wyścig był celem Fernando Alosno, który walczy o potrójną koronę, ale Hiszpan będzie musiał przełożyć swoje plany na kolejny rok po tym, jak nie wywalczył jednego z trzech ostatnich miejsc, które dawały możliwość startu. Do trzeciego Kyle'a Kaisera, który jako ostatni zakwalifikował się do wyścigu, Alonso stracił 0,0129 sekundy.
Dyrektor sportowy McLarena: Gil de Ferran otwarcie przeprosił Alonso, że nie otrzymał samochodu, który byłby wystarczająco szybki. Brown jest pewien, że zespół może winić tylko siebie. W informacji zamieszczonej w mediach społecznościowych napisał: - Fakt, że nie będziemy rywalizować w Indy500 jest ogromnym rozczarowaniem dla kibiców, naszego zespołu, partnerów i Fernando. To zawsze jest trudna rywalizacja, ale nie mamy żadnych wymówek. Nie udało nam się wykonać naszej pracy. Należy się szacunek, tym, którzy byli lepsi. Przykro nam, że nie zapewniliśmy McLarenowi i Fernando miejsca w wyścigu. Zespół włożył sporo serca w ten projekt i dziękuję im za to. Wiemy, co zrobiliśmy źle i naprawimy to.
De Ferran powiedział w niedzielę wieczorem, że niepowodzenie w kwalifikacjach było najbardziej bolesnym doświadczeniem w jego karierze, ale jest przekonany, że zespół przegrupuje się i wróci do pracy w 2020 roku.
- Podjęliśmy ogromne wyzwanie. Wiedzieliśmy, że będzie trudno. Ścigaliśmy się z wieloma doświadczonymi zespołami IndyCar i niestety trochę nam zabrakło. Zrobiliśmy, co mogliśmy, ale to nie było wystarczające i to jest bardzo bolesne. Jestem kierowcą i walecznym facetem, więc chcemy wrócić. Jutro chcę zacząć pracę i sprostać temu wyzwaniu. Fernando powiedział wcześniej, że jesteśmy tutaj i staramy się. Czasami zawodzisz, ale walczysz. To wyzwanie, które chcę spotkać na swojej drodze ponownie - komentował de Ferran.
Fernando Alonso, McLaren Racing Chevrolet
Photo by: Scott R LePage / LAT Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze