Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Jeździli dla WOŚP

MIKOŁÓW.

12 stycznia w Mikołowie, na parkingu Centrum Handlowego Auchan odbyła się Moto Orkiestra. Fani motoryzacji pomagali potrzebującym, jednocześnie dobrze się przy tym bawiąc. Cały dochód z imprezy został przekazany na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.W Moto Orkiestrze zorganizowanej przez Rajd Mikołowski oraz Automobilklub Ziemi Tyskiej na parkingu Centrum Handlowego Auchan wzięło udział ok. 40 uczestników. Mogli oni – za dowolną kwotę wrzuconą do puszki wolontariusza WOŚP - przejechać się po torze ułożonym na wzór toru w szkołach bezpiecznej jazdy. Tor był oblegany przez cały czas trwania imprezy – od 12:00 do 15:00. Chętnymi były zarówno osoby znane z lokalnych zawodów motoryzacyjnych, jak i ludzie, którzy pierwszy raz mieli okazję sprawdzić swoje umiejętności prowadzenia samochodu na specjalnie przygotowanym torze. Niektórzy starali się jak najlepiej pokonać trasę, a inni robili show przed tłumem zgromadzonych osób. Wszyscy świetnie się bawili, bo to o zabawę właśnie chodziło. I oczywiście – o pomaganie. Wszyscy uczestnicy dostali pamiątkowe dyplomy, a cały dochód z imprezy dostał przekazany na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.Organizatorzy zadbali o to, by nie zabrakło atrakcji. Razem ze szkołami nauki jazdy Grand Chmielowiec i LOK, udało się zorganizować mini miasteczko bezpieczeństwo ruchu drogowego. Tam wszyscy chętni mogli skorzystać z urządzeń udostępnionych przez katowicki WORD – pojeździć w alko-goglach lub zrobić test Stewarta.Na Moto Orkiestrze każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Również ci nieposiadający prawa jazdy. Organizatorzy licytowali przejazd Mitsubishi Lancerem Evo IX, oczywiście w charakterze pasażera. Dzieci natomiast dostały odblaskowe opaski. Można było także oglądać wystawę pojazdów zabytkowych – jak widać w Mikołowie stale rośnie liczba miłośników rajdów, starych aut i motocykli.O graficzną oprawę zadbali: Graphic Design michalbak.pl oraz drukarnia InfoGraf, a o dobrą muzykę Event Form; partnerem imprezy był też wydawca Kroniki Fotograficznej Polskich Rajdów. Fot. Robert Polański - Rallyborne.

WOŚP Toruń

TORUŃ. Pisk opon, szerokie slajdy i jazda na dwóch kołach - 3. finał toruńskiej MotoOrkiestry dostarczył niezapomnianych wrażeń niemal każdemu. Zabawy nie brakło również dla pań i najmłodszych miłośników motoryzacji. Toruń w tym roku zagrał na wysokich obrotach!

- Przyjechałem tutaj z Kruszwicy, aby ktoś dostarczył mi emocji. I Panu się to udało, dziękuję - mówił pasażer rajdowej Skody, która chwilami podróżowała po torze C.H. Kometa na dwóch kołach. Ułańskiej fantazji nie brakowało również innym kierowcom zasiadającym w rajdowych i rallycrossowych maszynach - szerokie slajdy, efektowne kręciołki wokół beczek i jazda "bokiem do przodu" w parach, zapierały dech w piersiach wielu kibiców. Wszyscy, którzy mimo przenikliwego chłodu i wiatru, przyszli w niedzielę na parking centrum handlowego Kometa, nie żałowali i hojnie wspomogli zbiórkę pieniędzy na zakup sprzętu dla dziecięcej medycyny ratunkowej i godnej opieki medycznej seniorów.

Od "cieniasa", po "plejady" i "miśka"

Z Olsztyna, Warszawy, Gdyni - do Torunia przyjechało blisko dwadzieścia sportowych maszyn z różnych zakątków kraju. Co ich sprowadziło? Zapach słodkich pierników, fantastyczna atmosfera i chęć wspólnego grania i pomocy dla Orkiestry. A zrobili to oddając pod młotek swoje prawe fotele, które błyskawicznie zostały zajęte przez darczyńców. Ci nie szczędzili grosza, aby w tym wyjątkowym dniu nie tylko pomagać, ale i zafundować sobie sporą dawkę adrenaliny, i być może złapać rajdowego bakcyla. Do kupienia były bilety na przejażdżki Toyotą GT86, Hondą Civic z aktualnym rajdowym mistrzem Torunia, Peugeotami 106, czy mocno rozbudowaną Skodą Felicia. Pod sceną trwały zacięte licytacje o prawo przejazdu jednym z najmocniejszych aut orkiestry - rallycrossowym Mitsubishi Lancerem Roberta Czarneckiego. Pierwsze pokazy warszawianina uświadomiły uczestników, co może ich czekać, gdy wygrają licytację. Nic więc dziwnego, że do puszek wpadało nawet 600 zł za "kilka" kółek szaleństw po "Komecie". Bo było warto.

Z szerokim uśmiechem i podwyższoną... temperaturą ciała wychodzili również pasażerowie Subaru Imprezy. Specjalnie do Torunia, mimo napiętego w tym dniu terminarza i grania dla WOŚP również w Gdyni, przyjechał Tomek Szupryczyński. Kolejka oczekujących była dość długa i mimo późnej pory nie malała.

- Czekałam i marzłam, ale jak zobaczyłam, co ten chłopak robi z samochodem, chciałam to przeżyć od środka. Przepuściłam nawet jednego bardziej zmarzniętego pana, który przejechał się jako pierwszy. Niestety, po powrocie auto odmówiło posłuszeństwa i nie udało mi się już pojeździć moim ulubionym Subaru - mówiła jedna z uczestniczek. - Bilet jednak wrzuciłam i mam już obiecane od kierowcy, że kiedyś to nadrobimy. Naprawdę fajny chłopak.

Wysoki poziom adrenaliny zapewnili także drifterzy. Dwie "beemki", przystosowane do jazdy bokiem do przodu, pozostawiły na parkingowym asfalcie sporo spalonej gumy. Efektowne przejazdy parami kusiły widzów do zajęcia prawego fotela i spojrzenia na świat przez boczną szybę. Z tej przyjemności korzystali nawet... 6-latkowie.

- Ten silnik to chyba jakaś "v-ka" i pewnie diesel? A jakie ma przyspieszenie? Bo Passat mojego taty to jakieś 8 sekund, ale ten jest chyba szybszy - kierowca szaro-niebieskiego BMW był zszokowany wiedzą tak młodych uczestników. Długie kolejki, jakie ustawiały się do drifterów zmalały dopiero po zakończeniu imprezy.

Orkiestra na dwóch i czterech kołach

W tym roku do toruńskiej MotoOrkiestry bardzo licznie włączyli się właściciele przeróżnych maszyn napędzanych silnikiem bądź siłą ludzkich mięśni. Mimo niesprzyjających warunków pogodowych wyciągnęli z garaży i piwnic swoje cudowne motocykle, quady i rowery, aby z dumą zaprezentować je podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na parkingu C.H. Kometa zaparkowały też auta toruńskich fanów BMW i Mercedesa. Nie zabrakło polskich legend z epoki PRL i zabytkowych Opli, Citroenów oraz Fordów. Każdy chciał dołożyć swoją cegiełkę, aby w ten sposób wesprzeć akcję Jurka Owsiaka.

Malujemy nie tylko kredkami

Okazji, aby wspomóc 22. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z pewnością podczas MotoOrkiestry nie brakowało. Organizatorzy imprezy przygotowali na ten dzień mnóstwo atrakcji, również dla najmłodszych fanów szybkich samochodów. Na nich to czekały rajdowe i żużlowe symulatory, kolorowanki z toruńskimi harcerzami oraz farby do malowania Mercedesa. Malować można było w tym dniu również... usta i policzki, ale to zadanie czekało tylko na odważne panie. Tych na szczęście pod Kometą nie brakowało i chętnie wzięły udział w zabawie tworzenia wyjątkowego makijażu podczas przejażdżki rajdówką po torze. Najpiękniejsze "malowidła" zostały nagrodzone przez kierowcę niebieskiego Fiata Punto oraz panie z Mary Kay.

- Świetna zabawa! Nie spodziewałam się, że taka jazda daje tyle doznań! Każdy musi tego spróbować! Co do konkursu, to niestety nie udało mi się wygrać, ale nie zmienia to faktu, że zapamiętam tę przejażdżkę na bardzo długo! - komentuje Joanna.

Bijemy rekord

Niemal tradycyjnie na toruńskiej MotoOrkiestrze można było zdobyć ciekawe gadżety, przekazane organizatorom przez gwiazdy motorsportu. I tym razem nie zabrakło pamiątek z autografami od Krzysztofa Hołowczyca, Macieja Wisławskiego czy Wojtka Chuchały. Spory karton prezentów przesłał też Rafał Sonik, jedyny jak na razie Polak, który stanął na podium Rajdu Dakar. Niemały udział w zbiórce pieniędzy miały również toruńskie firmy - kilka tysięcy złotych wpadło do motoorkiestrowej puszki z licytacji weekendów z Nissanem Qashqaiem, Mazdą 3, kursem na prawo jazdy "B" w "Rajderze", rallycrossowym kalendarzem oraz przy sprzedaży voucherów na pielęgnację auta, przyciemnianie szyb i kurs jazdy motocyklem żużlowym z Janem Ząbikiem. To wszystko, a także pomoc toruńskich harcerzy przy kąciku dla najmłodszych, pozwoliło pobić zeszłoroczny rekord i uzbierać sumę liczącą ponad 12.000 zł.

Dziękujemy wszystkim za pomoc, wsparcie i wspaniałą zabawę. Sie ma!

Michał Jasiński / MotoOrkiestra
Fot. Bartosz Jędrzejewski

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Jeździli dla WOŚP
Następny artykuł Sukces motorsportu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska