Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Master Race w Warszawie

W miniony weekend w Warszawie odbyła się impreza Inter Cars Motor Show oraz dwunaste targi części zamiennych, narzędzi i wyposażenia warsztatów, które zgromadziły 170 wystawców.Kluczowym punktem Inter Cars Motor Show był Master Race z udziałem Macieja Oleksowicza, Tomka Kuchara, Leszka Kuzaja i Krzysztofa Hołowczyca.Cała czwórka rywalizowała między sobą na specjalnie wyznaczonym torze.

Początek rywalizacji stanowił wyścig kartingowy. Potem zawodnicy mieli do dyspozycji takie samochody jak Subaru Impreza N14, Ford Fiesta R2, Toyota GT86 oraz Radical SR3 RS. Zarówno w sobotę jak i w niedzielę najlepszy okazał się Krzysztof Hołowczyc.Widzowie mieli też okazję zobaczyć Drag Show. Na warszawskim Bemowie w Corvette VTG 4x4 wsiadł rekordzista Europy na ¼ mili - Grzegorz Staszewski. Kibice mogli podziwiać Marcina Blautha w Camaro 4x4 i Chevy Pick Up i pojazdy Jet-Car i Jet-Bike prowadzone przez Gerda Habermanna. Za pokazy driftu był odpowiedzialny zespół STW oraz Bartek Ostałowski, który jako jedyny, prowadzi samochód stopami. Nie zabrakło również pokazów FMX w wykonaniu Bartka Ogłazy, Artura Puzio oraz stuntu motocyklowego z Hubertem Raptownym i z Wheelieholix Triumph Stunt Team Polska.- Fantastyczna zabawa, świetne zawody, bardzo wielu kibiców. Myślę, że zrobiliśmy dzisiaj naprawdę ciekawy show. Hołkowi gratuluję zwycięstwa, jechał fantastycznie wszystkimi samochodami - mówił Maciej Oleksowicz. - Ciężko będzie nam w przyszłym roku powtórzyć sukces tej imprezy, ciężko będzie wymyślić coś równie emocjonującego i pasjonującego kibiców. Było tu chyba wszystko - jeździliśmy rajdówkami, samochodami wyścigowymi, były dragstery, był drift, motorykle, samochód odrzutowy, słowem wszystko co porusza się na kołach, spala jakieś paliwo - niekoniecznie benzynę, a na przykład etanol. Zawody przysporzyły nam i kibicom mnóstwo emocji, z czego wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni. Mamy nadzieję, że rajdy i wszelakie sporty motorowe zyskały dzięki tej imprezie grono nowych fanów.- To jest chyba moje przekleństwo, że zgodziłem się być na Inter Cars Motor Show, bo chyba będę musiał wsiąść znów do rajdówki - powiedział Leszek Kuzaj.- To chyba tylko spekulacje - odniósł się do komentarzy o ewentualnym starcie w Rajdzie Polski. - Być może nastąpi jeden start poza granicami tego kraju, jeszcze w tym sezonie, ale nie chcę się wypowiadać w tej chwili, bo to wszystko trochę świeże. Bardzo bym chciał. Założyłem sobie, że nie będę jeździł, ale mówię od razu, że nie wytrzymam. Nie mam adrenaliny, cały czas coś wymyślam, bo umieram z nudów. Ja muszę jeździć.- Świetnie zorganizowane zawody, jestem pełen uznania i podziwu dla organizatorów. Bawiłem się genialnie - mówił Leszek Kuzaj o Inter Cars Motor Show. - Impreza rewelacyjna, wszystko poszło super. Jestem bardzo zadowolony z tego, że mogłem w niej uczestniczyć. Dzisiaj było lepiej niż wczoraj, ale kolega z Wrocławia regularnie mnie wypychał w wyścigu gokartowym. Każda z konkurencji była świetna, a cały wyścig wymagał dużej wszechstronności, bo przesiadaliśmy się z samochodu do samochodu. Z kolei Radical był dla nas czymś egzotycznym i ciekawym.- Ja jestem wniebowzięty, bo uwielbiam wszystko co ma znamiona samochodu, bądź pojazdu mechanicznego, więc na tego typu imprezach bawię się zawsze fantastycznie. Duże brawa dla całego Inter Carsu za organizację czegoś tak czadowego. Mam nadzieję, że tego typu eventów będzie coraz więcej, bo sporty motorowe są piękne – powiedział Tomek Kuchar.- Fantastyczna zabawa – mam ciągle mnóstwo frajdy, mimo że wysiadłem już z samochodu. Tu po prostu cały czas jest co oglądać, więc bardzo się cieszę, że tu przyjechałem i mogliśmy stanowić część tego widowiska. U zawodników zawsze jest tak, że uśmiechamy się, żartujemy, ale tak naprawdę rywalizacja jest na całego. Kibice dopisali - frekwencja robi wrażenie - powiedział Krzysztof Hołowczyc.- Dzisiaj oddałem tylko jedną konkurencję, pozostałe udało mi się wygrać, więc dla mnie - super dzień - mówił o niedzielnej rywalizacji w Mater Race Krzysztof Hołowczyc. - Jazda Radicalem była dla nas bardzo trudna, bo to coś zupełnie nowego, wyścigowego, na krętym betonowym torze. Te samochody jadą dużo szybciej po dobrej nawierzchni, a tu naprawdę było ciężko. W wyścigu kartingowym wylosowałem lepszego gokarta, ale Maciek odjechał mi na starcie. Był przede mną, ale udało mi się „wejść mu pod pachę” - dokładnie tak, jak wczoraj on mnie potraktował. Zaczęło się więc dobrze - od wygranej - i tak było przez cały dzień. Tylko w wyścigu w Fieście przytrafił mi się mały błąd - pomyliłem dźwignie i zamiast pociągnąć ręczny, wrzuciłem dwójkę. Ten wyścig przegrałem z Maćkiem o dwie tysięczne sekundy! Rywalizacja była niesamowita, w pewnym momencie byłem nawet przerażony jak poważnie i kontaktowo ścigają się Tomek z Leszkiem.Z naszą kamerą spotkaliśmy Kajetana Kajetanowicza. Porozmawialiśmy m.in. o przygotowaniach do Rajdu Koszyc i o przebiegu rywalizacji w tegorocznych mistrzostwach Polski. Wywiad możecie obejrzeć na naszym FAN PAGE.

Master Race | fot. Maciej Tworski

Master Race | fot. Maciej Tworski

Master Race | fot. Maciej Tworski

Master Race | fot. Maciej Tworski

Master Race | fot. Maciej Tworski

Master Race | fot. Maciej Tworski

fot. Maciej Tworski

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Czterech w Master Race
Następny artykuł Despres przyjedzie do Warszawy

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska