Trela przed Przygońskim
Paweł Trela został samodzielnym liderem N-Gine Driftingowych Mistrzostw Polski po wygraniu czwartej rundy w Karpaczu.
Kierowca Nissana 200SX wyprzedził w finale Kubę Przygońskiego z Orlen Teamu.
- Były to pierwsze w Europie zawody, zorganizowane w tej formie - mówi Kuba Przygoński. - Jeździliśmy po publicznych drogach. Trasa była bardzo trudna. W pewnym momencie jechaliśmy w pełnym uślizgu kół pod górę z prędkościami rzędu 140 km/godz, cały czas bokiem, po bardzo wąskiej drodze. W zasadzie każdy samochód został jakoś zarysowany, uderzony, bądź obity. Po prostu było tak szybko, że nie udało się wyjść z rywalizacji bez rysy. Jechaliśmy na granicy ryzyka. Było kilka dachowań, kilka rozbitych aut, ale na szczęście nikomu się nic nie stało. Niesamowicie widowiskowe zawody i gratka dla kibiców, którzy licznie zgromadzili się wokół trasy.
Jestem bardzo zadowolony z drugiego miejsca. Po dwóch dniach treningu jechałem bardzo równo i w zasadzie nie popełniałem błędów. Moje najlepsze przejazdy były w top cztery. Najpierw wygrałem z Marcinem Mospinkiem, z którym jechałem w zasadzie na centymetry. W finale nie udało mi się pokonać rewelacyjnie jadącego Pawła Treli. Końcówka sezonu jednak należała do mnie, cały czas na pudle i coraz równiejsza jazda.
Fot. Orlen Team
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze