Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Otwarcie z gwiazdami

W Sosnowcu odbyło się uroczyste otwarcie Race Clubu - jednego z najnowocześniejszych halowych torów kartingowych w Polsce i z pewnością pierwszego obiektu o tak wysokim standardzie na południu kraju.

Symbolicznego przecięcia wstęgi dokonał Krzysztof Hołowczyc. W inauguracyjnym wyścigu, z popularnym Hołkiem zmierzyli się tacy zawodnicy, jak Karol Basz, Maciej Steinhof, Mateusz Lisowski, Michał Bębenek, Xavier Panseri, Łukasz Kurzeja i Marcin Pasecki.

W pierwszym wyścigu rozegranym w Race Clubie na nowych kartach Sodi GT5, triumfował Karol Basz - kierowca zespołu Roberta Kubicy - RK Kart Team, który ustanowił najlepszy czas okrążenia, wynoszący 40,828. Jako drugi w wyścigu uplasował się popularny Hołek, trzecie miejsce wywalczył Mateusz Lisowski. Tor mieli okazję przetestować również dziennikarze oraz goście. Najszybsi kierowcy otrzymali upominki ufundowane przez firmy AMTRA, SPARCO oraz F1 Shop. Między wyścigami dla zaproszonych gości grał zespół Omen Band, znany z występów w programie telewizyjnym ,,Jaka to melodia”. Goście mogli przetestować nowe symulatory oraz zrobić zakupy w nowo otwartym sklepie oferującym gadżety teamów rajdowych i wyścigowych oraz akcesoria do motorsportu.

Oto co powiedzieli nam zawodnicy zaraz po wyścigu:

Krzysztof Hołowczyc: - Bardzo się cieszę, że powstają takie nowoczesne tory, jak Race Club w Sosnowcu. Karty są bardzo bezpieczne. Jak widać, nawet przy ostrej rywalizacji nic się nie dzieje. Mogę śmiało powiedzieć, że jazda kartem to jeden z elementów, który poprawia umiejętność panowania nad pojazdem. Kart ze sztywną osią znacznie łatwiej wpada w poślizgi i można to próbować kontrolować. Dzięki temu możemy zobaczyć, że dodawaniem gazu, czy mądrą kontrą potrafimy jechać szybciej w zakręcie lekkim poślizgiem. Jest tu wszystko, czego w normalnym ruchu drogowym nie mamy możliwości sprawdzić. Można przyjść, zapłacić bardzo rozsądną sumę, wynająć kart na 1, 2, 3 czy 5 biegów i przekonać się, że to jest fajna, ciekawa zabawa, która czegoś nas uczy! Świadomość przeciętnego kierowcy powinna być taka: warto na taki tor wpaść, spróbować, co ja potrafię, albo zobaczyć, ile jeszcze mam do nauczenia się.

Karol Basz: - Tor jest naprawdę fajny, a jego otwarcie zrobiło na mnie duże wrażenie. Nawierzchnia jest bardzo fajna, ponieważ jest śliska i można się dużo na niej nauczyć, co jest szczególnie ważne dla młodych zawodników, zdobywających dopiero doświadczenie. Lubię takie kręte warunki, można się więcej nauczyć, niż jeśli się jeździ cały czas prosto. Było tutaj dużo zabawy. Rywalizowałem cały czas z Maćkiem Steinhofem, Mateuszem Lisowskim, Krzysztofem Hołowczycem. Nic tylko przyjeżdżać i się bawić!

Mateusz Lisowski: - Tor jest śliski, dzięki czemu daje kierowcy dużo zabawy, a jego układ jest bardzo ciekawy!

Michał Bębenek: - Tor pachnie nowością, tak samo jak i karty. Na razie ma dość wolny układ, ale na początek to wystarczy, żeby go nagumować. Z chęcią wpadnę tu znowu. Występy na takich imprezach traktuję bardziej jako zabawę, ale nie można powiedzieć, by nie wkradała się w to również rywalizacja.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Smaga i Waliłko mistrzami Polski
Następny artykuł Europejski finał w Radomiu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska