Pechowa trzynastka

Polak gościł już na Kartodromo Happy Valey w Cervii i był przygotowany doskonale do finału, ale w tym sporcie na sukces składa się wiele czynników i tu jeden z nich - zbyt agresywna jazda konkurencji - wzięła górę.

Obsługiwany przez fabryczny team Emiliakart, warszawianin do przedfinału ruszył jak się okazało z pechowej, 13 pozycji. Pomimo świetnego startu szereg kolizji, także podczas biegu finałowego, uniemożliwił osiągnięcie dobrego wyniku.

- Jest mi niezmiernie przykro, że w takich okolicznościach zakończyły się zmagania we Włoszech - powiedział Jan Kisiel. - Liczyłem na rywalizacje w stylu fair play ale jak się okazało, przeliczyłem się trochę. Poziom adrenaliny przeciwników przekroczył maksimum i doprowadził do wielu incydentów. Nie spotkałem się jeszcze w swojej karierze z taką jazdą. Trudno, myślami już jestem na Finale Światowym. W końcowej klasyfikacji znalazłem się na czwartym miejscu ze stratą jedynie pięciu punktów do Colliniego. Pragnę podziękować całemu teamowi za przygotowanie wózka do startu i wsparcie. Gratulacje dla pierwszej trójki.

Końcowa punktacja Trofeo Easykart Area Centro - E125 Light
1. Pier Armando Vender (I) 290
2. Gianni Zani (I) 258
3. Luca Collini (I) 239
4. Jan Kisiel (PL) 234
5. Filippo Moretti (I) 176
6. Giacomo Rossi (I) 169