Giemza czwarty w słowackiej rundzie Mistrzostw Europy Enduro

Zarówno Giemza, jak i Tomiczek przystępowali do niedzielnych zmagań po osiągnięciu czwartych czasów w sobotę. Zawodnicy ponownie mieli do przejechania trzy pętle o łącznej długości 180 km
z próbami czasowymi extreme, enduro i cross. Maciej Giemza przez cały weekend prezentował się bardzo równo i w finale bardzo trudnej słowackiej rundy powtórzył wynik z soboty.

– Drugi dzień rywalizacji na Mistrzostwach Europy Enduro uważam za jeden z trudniejszych,
w których brałem udział. Walczyłem dziś o podium, tak jak zapowiadałem, jednak błąd na próbie crossowej zabrał mi kilka cennych sekund. Z tego co wiem, podczas całej imprezy ponad 50 zawodników nie dojechało do mety, co świadczy o bardzo wysokim poziomie trudności trasy. Teraz chwila odpoczynku i już za kilka dni zabieramy się za mocne przygotowania do kolejnych eliminacji
i do rajdu Silkway – powiedział Maciej Giemza, zawodnik ORLEN Team.

Adam Tomiczek od początku niedzielnego startu starał się atakować czołówkę, ale podczas przejeżdżania drugiej pętli musiał wycofać się z rywalizacji z powodu bólu spowodowanego upadkiem.

– Niestety nie ukończyłem drugiego dnia zmagań. W początkowej fazie zawodów jechało mi się bardzo dobrze i zajmowałem trzecie miejsce. W połowie drugiej pętli zaliczyłem delikatna wywrotkę. Upadłem na udo, które nie tak dawno było kontuzjowane. Mimo prób dalszej jazdy nie byłem w stanie kontynuować rywalizacji – dodał Adam Tomiczek z ORLEN Team.

Upadek Tomiczka nie spowodował odnowienia się kontuzji i jego kolejne starty w tym sezonie nie są zagrożone. W drugim dniu rywalizacji w klasie 250 2T zwyciężył Maurizio Micheluz. Najlepszy czas
w kategorii 250 4T osiągnął natomiast ponownie Patrik Markvart. Kolejna runda Mistrzostw Europy Enduro zostanie rozegrana w łotewskiej Madonie 29 i 30 czerwca.

(informacja prasowa)

Adam Tomiczek

Photo by: Press Image