Napięty harmonogram Biesiekirskiego

Jedyny Polak w stawce mistrzostw Europy w niedzielę ponownie wystartuje na torze, na którym w 2018 roku od imponującego debiutu rozpoczęła się jego przygoda z klasą Moto2.

W poprzednich latach zawodnik ekipy Fau55 Euvic Racing na szybkim i wymagającym obiekcie Motorland Aragon startował także w mistrzostwach świata Moto2, a w kwietniu zdominował tam rywalizację w mistrzostwach Hiszpanii, wygrywając oba wyścigi drugiej rundy klasy Superstock 1000.

Prosto z Aragonii Polak pojedzie do Andaluzji, gdzie przesiądzie się na Yamahę R1, którą rywalizuje w mistrzostwach Hiszpanii. Tym razem stanie do walki na torze w Jerez de la Frontera.

- To będzie bardzo intensywna końcówka sezonu, ale po dość długiej wakacyjnej przerwie i deszczowym weekendzie w Nawarze nie mogę doczekać się ponownej rywalizacji na torze - mówił Biesiekirski. - Z Motorland Aragon wiąże się wiele miłych wspomnień, przede wszystkim z mojego debiutu w klasie Moto2. Bardzo lubię ten tor i cieszą mnie świetne prognozy pogody na ten weekend, ale to też jeden z tych obiektów, które wszyscy doskonale znają. To oznacza, że poziom stawki jest tutaj zawsze ekstremalnie wysoki, a walka zacięta. Damy jednak z siebie wszystko, podobnie jak tydzień później w Jerez de la Frontera.

Niedzielne wyścigi ME Moto2 na torze Motorland Aragon zaplanowano odpowiednio na godzinę 12:00 i 15:00.

informacja prasowa